Rezerwa Federalna stwierdziła w ostatnich komunikatach oraz decyzjach, że koncentruje się na pełnym zatrudnieniu w ramach swojego mandatu teraz, gdy inflacja spada. Dlatego też dane z tego tygodnia są kluczowe dla rynków.
W okresie poprzedzającym raport o zatrudnieniu w tym tygodniu inne wskaźniki zatrudnienia były mieszane. Dla przykładu, liczba otwartych miejsc pracy w sektorze JOLTS wzrosła w sierpniu do 8,04 mln, z 7,71 mln w lipcu i powyżej oczekiwanych 7,69 mln. Był to najwyższy wskaźnik od maja i sugeruje, że amerykański rynek pracy jest nadal napięty. Dane te wspierają silniejsze niż oczekiwano dane o zatrudnieniu, które mogą pojawić się we wrześniu. Z drugiej jednak strony, komponent zatrudnienia indeksu ISM dla przemysłu gwałtownie spadł we wrześniu. Komponent zatrudnienia indeksu ISM dla przemysłu ma historyczny związek z raportem o zatrudnieniu. Wrześniowy odczyt spadł do 43,9 z 46,0, co jest głębokim spadkiem i jednym z najniższych poziomów od 2020 roku.
Czego się wiec spodziewać? Rynek oczekuje wzrostu zatrudnienia poza rolnictwem o 150 tys. osób, w porównaniu do 142 tys. w sierpniu. Co więcej, oczekuje się, że stopa bezrobocia pozostanie na niezmienionym poziomie 4,2%, a roczny wzrost średnich rocznych zarobków również utrzyma się na sierpniowym poziomie 3,8%.
Przed tym posiedzeniem rynek funduszy Fed zaczął wyceniać perspektywę kolejnej obniżki stóp procentowych o 50 pb przez Rezerwę Federalną na posiedzeniu 7 listopada. Obecnie istnieje 34% szans na obniżkę stóp o 50 pb, co oznacza spadek z ponad 50% w ubiegłym tygodniu.
Na szerokim rynku FX najlepiej radzi sobie obecnie jen japoński. Większe spadki obserwujemy natomiast na dolarze nowozelandzkim. Polski złoty traci dzisiaj o poranku. Za dolara zapłacimy obecnie 3,9050 zł, za euro 4,3079 zł, za funta 5,1349 zł, a za franka 4,5860 zł.