Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Aktualizacja: 19.02.2025 05:39 Publikacja: 01.10.2024 06:00
Foto: AdobeStock
Nasza waluta siłę zawdzięcza m.in. słabości dolara na globalnym rynku, ale też czynnikom wewnętrznym, do których można zaliczyć brak obniżek stóp procentowych w Polsce, i to w czasie, kiedy inne banki rozpoczęły już cykl obniżek stóp. Ostatnio Adam Glapiński, prezes NBP, zaczął jednak wskazywać, że obniżki stóp są możliwe w 2025 r., podczas gdy wcześniej bardziej skłaniał się ku cięciom w 2026 r. Na razie jednak nie wpłynęło to na notowania złotego.
Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Rozmowy amerykańsko-rosyjskie na temat zakończenia wojny w Ukrainie przyczyniły się do znacznego umocnienia euro w porównaniu do większości walut. Ewentualne zawieszenie broni jest korzystne dla europejskich akcji i przyczyni się do spadku cen gazu.
Krajowy rynek akcji jak mało który odczuwa zmiany kursu walut. Zazwyczaj umocnienie złotego zwiastuje z wyprzedzeniem zwyżki akcji raczej dużych spółek. Mechanizm ten rzadko się nie sprawdza.
Jastrzębia retoryka RPP, wzrost apetytu na ryzyko inwestorów oraz czynniki techniczne stoją za największą siłą złotego względem euro od pięciu lat. Krajowej walucie nie przeszkodziła nawet seria rozczarowujących danych z polskiej gospodarki.
Dolar ma za sobą kilka mocnych miesięcy, które przypadły na ciężki okres Europy. Jak na razie perspektywy gospodarcze strefy euro wciąż nie napawają optymizmem, ale rynek walutowy sygnalizuje zmiany w relacji między dolarem a euro, a zatem i złotym.
Złoty był w gronie walut, które najmocniej odczuły wiktorię Donalda Trumpa. Większy protekcjonizm handlu będzie czynnikiem "prodolarowym".
Złoty w ostatnich dniach zaczął tracić na wartości. Jego deprecjację widać w zestawieniu w zasadzie z każdą liczącą się walutą. Ruch ten wciąż jeszcze, w przypadku wielu par, odbywa się w ramach średnioterminowych poziomów konsolidacji. Przykładem tego jest chociażby para GBP/PLN.
Wtorkowy, poranny handel na rynku złotego przynosi umiarkowane osłabienie krajowej waluty, co ma związek z globalnym przepływem kapitałów w stronę amerykańskiego dolara.
Być może początek nowego tygodnia nie był najefektowniejszy w wykonaniu złotego, ale nie zmienia to faktu, że nasza waluta nadal pozostaje silna. W poniedziałkowe przedpołudnie notowania EUR/PLN oscylowały przy poziomie 4,16. W przypadku USD/PLN nadal były to okolice 3,96, a jeśli chodzi o CHF/PLN to notowania były blisko 4,40.
Euro w relacji do dolara złapało w ostatnich dniach oddech. Jeszcze nie tak dawno, główna para walutowa EUR/USD była przecież poniżej poziomu 1,03, a w piątkowe popołudnie i poniedziałkowy poranek walczyła o przebicie się przez 1,05. Wyjście powyżej tego poziomu wcale nie musi być prostą sprawą. Już w styczniu widać było zatrzymanie odbicia wzrostowego po wyraźnych spadkach właśnie w tych okolicach. Wtedy nie udało się ich sforsować. Czy teraz historia się powtórzy?
Luty to czwarty miesiąc z rzędu, gdy złoty umacnia się wobec euro. Kurs zszedł już do poziomów niewidzianych od wiosny 2018 roku.
Większość ekonomistów przepytanych przez „Parkiet” w ramach kolejnej edycji Panelu Ekonomistów uważa, że Polska powinna podjąć prace nad wejściem do strefy euro po spełnieniu kryteriów konwergencji.
Nowy tydzień rozpoczął się od lekkiego osłabienia krajowej waluty, ale w ciągu dnia udało jej się odrobić straty względem euro i dolara.
Dzisiaj mamy Dzień Prezydenta w USA, co może dać rynkom dodatkową chwilę oddechu i czas na analizę geopolitycznych scenariuszy po informacjach z konferencji w Monachium.
Dużo dzieje się w Europie, dużo dzieje się na naszym rynku. Donald Trump dąży do spełnienia swojej wyborczej obietnicy zakończenia wojny na Ukrainie. W negocjacjach chce pominąć Europę, delegaci Waszyngtonu mocno krytykują Unię. Jednocześnie europejskie rynki korzystają na tych oczekiwaniach – złoty jest najmocniejszy wobec euro od 2018 roku.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas