W środę tradycyjnie jak co kwartał poznamy nowe projekcje makroekonomiczne, w tym słynny wykres kropkowy obrazujący na bazie ankiet oczekiwania członków Fedu dotyczące kształtowania się stóp procentowych w przyszłości. Czy decydenci podzielą opinie rynków finansowych, które w ostatnich tygodniach dość agresywnie wyceniały możliwe ruchy największych banków centralnych w 2024 r.? Nie można wykluczyć, że Fed wskaże na zaledwie trzy obniżki stóp w przyszłym roku, podkreślając, że kluczowa jest stabilna ścieżka obniżania się inflacji i bank centralny będzie tak naprawdę reagował na bieżąco. To z jednej strony może wybrzmieć „jastrzębio”, ale jednocześnie gotowość do większej elastyczności może ostatecznie dać „gołębią” interpretację. Innymi słowy – Fed nie będzie w stanie znacząco zmienić oczekiwań rynków, które nadal będą spekulować o przynajmniej czterech obniżkach stóp w 2024 r. I tym samym ewentualne podbicie dolara będzie krótkotrwałe.
Ten tydzień będzie dość intensywny ze względu na czwartek, kiedy to poznamy komunikaty m.in. z Narodowego Banku Szwajcarii, EBC czy też Banku Anglii. Rynki przechodzą już w tryb świąteczno-noworoczny, stąd też aktywność będzie stopniowo wygasać. Jeżeli politycy nie zainicjują wątku odwołania szefa NBP, to wydaje się, że czeka nas relatywnie spokojna końcówka roku.