Utrzymanie stóp procentowych oraz komentarze Powella wydają się utwierdzać inwestorów w przekonaniu, że cykl podwyżek jest już za nami. Dzisiaj jednak te nastroje mogą zostać przetestowane przez bardzo ważny raport NFP z amerykańskiego rynku pracy.
Zmiana zatrudnienia w sektorze pozarolniczym ma wynieść +180 tysięcy nowych zatrudnionych wobec +336 tysięcy odnotowanych w zeszłym miesiącu. Co więcej, dane te mają iść w parze ze spadkiem dynamiki wzrostu płac do +4% r/r wobec ostatniego odczytu na poziomie 4,2% r/r. Jeśli te przewidywania się ziszczą, a późniejsze raporty CPI nie wskażą na wyraźne odbicie tempa wzrostu inflacji, to wyceniana obecnie na 30% szansa na jeszcze jedną podwyżkę w USA o 25 punków bazowych może zniknąć i w dużej mierze przesądzić o trajektorii dalszej polityki FED.
Wraz z publikacją danych NFP, informacje o stanie rynku pracy przedstawi również Kanada. Oczekuję się, że zmiana zatrudnienia w stosunku do zeszłego miesiąca wyniesie +22,5 tysięcy nowych zatrudnionych względem +63,8 tysięcy miesiąc temu. I w tym przypadku rynek ma sygnalizować oznaki stygnięcia. Poziom bezrobocia ma wzrosnąć do 5,6% w stosunku do 5,5% miesiąc temu.
Złoty umacnia się dzisiaj o poranku. Na szerokim rynku najlepiej radzą sobie obecnie waluty Antypodów. Słabo radzi sobie funt brytyjski oraz frank szwajcarski. Za dolara po godzinie 10:00 płaciliśmy 4,2006 zł, za euro 4,4570 zł, za franka 4,6251 zł, za funta 5,1142 zł.
Mateusz Czyżkowski