„Ryzyko” odbija po słabszych danych ADP

Wczorajsza sesja na szerokim rynku zdołała zatrzymać lawinowe wyprzedaże na rynkach akcyjnych oraz przede wszystkim amerykańskich papierach dłużnych, które w chwili obecnej wydają się głównym czynnikiem kreującym nastroje rynkowe.

Publikacja: 05.10.2023 10:41

Mateusz Czyżkowski. Analityk Rynków Finansowych XTB

Mateusz Czyżkowski. Analityk Rynków Finansowych XTB

Foto: materiały prasowe

“Ryzyko” odbiło, a z nim euro wraz z polskim złotym na czele, który wydaje się z ulgą reagować na zaledwie 25-punktową obniżkę stóp.

Takie reakcje możemy w zasadzie przypisać w głównej mierze dwóm czynnikom: niższym danym ADP z amerykańskiego rynku pracy oraz ogromnym wyprzedażom na rynku ropy naftowej. Oba te aspekty w tej sytuacji jednak nie mogą być rozpatrywane oddzielnie, albowiem to właśnie ich mix stworzył podwaliny do wyprzedaży dolara.

W ostatnim czasie ropa naftowa stała się bacznie obserwowana przez rynek, ponieważ na obecnych poziomach i po tak dużych wzrostach stanowi ona ważny czynnik kreujący zmiany dynamiki inflacyjnej. FED jest na skraju cyklu i według wielu to właśnie od “czarnego złota” będzie zależało, czy czeka nas jeszcze jedna podwyżka, a może cały cykl już został zakończony. Na ten moment rynek swapów wycenia możliwość podwyżki na listopadowym posiedzeniu na 24%, a wartość ta spadła dodatkowo po wczorajszym odczycie ADP.

Słabe dane z USA to dobre dane dla rynku (przynajmniej na ten moment). Raport ADP pokazał zmianę zatrudnienia o 89 tysięcy wobec oczekiwań na poziomie 153 tysięcy. Co więcej, raport pokazuje spadek zatrudnienia w dużych firmach na poziomie 83 tysięcy oraz spadek dynamiki wzrostu płac (szczególnie wśród osób, które często zmieniają pracę), co uwydatnia spadek momentum na rynku pracy w USA. Dane ADP są jednak zaledwie danymi pośrednimi, a prawdziwym testem będą jutrzejsze dane NFP, które pokażą, czy faktycznie gospodarka amerykańska spowalnia na tyle, aby w połączeniu z napięciem politycznym oraz problemem zadłużenia w tym państwie, uzasadniać zakończenie cyklu podwyżek.

Polski złoty ma szansę na kolejny skok zmienności podczas dzisiejszej sesji, a swoje apogeum może osiągnąć w okolicach godziny 15:00, na kiedy zaplanowano konferencję Prezesa Glapińskiego w sprawie wczorajszej decyzji RPP.

Przed 10:30 za dolara płaciliśmy 4,3713 zł, za euro 4,5938 zł, za franka 4,7640 zł, za funta 5,3010 zł.

Mateusz Czyżkowski

Analityk Rynków Finansowych XTB

Waluty
Złoty nieco słabszy, ale nadal trzyma się mocno
Materiał Partnera
Zasadność ekonomiczna i techniczna inwestycji samorządów w OZE
Waluty
Sytuacja na rynkach 16 kwietnia - perspektywy przełomu jednak nie widać?
Waluty
Bezpieczne waluty zyskują na wartości
Waluty
Słabszy złoty
Waluty
Sytuacja na rynkach 15 kwietnia: Dolar uwierzy w słabość Trumpa?
Waluty
Czy Trump przegrywa wojnę handlową?