Sentyment poprawił się po informacjach dotyczących prac nad czasowym zagwarantowaniem wszystkich posiadanych depozytów przez Amerykanów. Run na banki to obecnie największe zagrożenie dla systemu finansowego. Widać, że wszyscy nauczeni doświadczeniami z 2008 roku chcą przeciwdziałać podobnym następstwom, jakie pojawiły się po upadku Lehman Brothers. Powodzenie tego przedsięwzięcia może zażegać największe ryzyka dla rynków związane z sektorem finansowym i odblokować przestrzeń do wzrostów.
Dziś rozpoczyna się dwudniowe posiedzenie amerykańskiej Rezerwy Federalnej, które zapewne przyniesie 25 punktową podwyżkę stóp. Jeszcze jakiś czas temu rynek nie wykluczał przyspieszenia tempa zacieśniania polityki pieniężnej, ale w obecnych warunkach jeszcze bardziej powiększyłoby to straty banków na posiadanych obligacjach. Troska o stabilność systemu finansowego, będzie zatem zachęcać bankierów centralnych do bardziej zachowawczych decyzji.
Poprawa sentymentu wspiera odbicie eurodolara, a kurs wychodzi powyżej 1.07. Poniżej 2000 USD za uncję spadają także notowania złota. Mamy zatem do czynienia z odreagowaniem z ostatnich dni. Niemrawo dobijają także notowania ropy, a baryłka WTI wychodzi powyżej 68 USD. Na rynku złotego cały czas bez emocji, a kurs EURPLNa jak przyklejony blisko 4.70.
W gronie G10 traci na wartości dolar australijski. To po opublikowanych dziś minutkach z ostatniego posiedzenia RBA, które wskazują, że RBA zastanawia się nad pauzą w cyklu podwyżek na kolejnym spotkaniu. Zamieszanie w sektorze bankowym na świecie wymusza większą wstrzemięźliwość w podwyżkach kosztu pieniądza. Z tego względu kończące się jutro posiedzenie Fed i komunikat wysłany po nim będzie niezwykle uważnie śledzony. Dodatkowo jutro poznamy prognozy poszczególnych członków Komitetu dotyczące tego, jak widzą oni dalszą ścieżkę stóp procentowych w USA.