W efekcie indeksy na Wall Street zakończyły handel mieszanie, a dolar nieco zyskał. Przemawiający członkowie FED dali do zrozumienia, że cykl podwyżek stóp procentowych jeszcze się zakończył, chociaż nie padły wyraźnie głosy za tym, że poziom stopy terminalnej w tym roku powinien być wyższy, niż oczekiwane 5,00-5,25 proc. w maju. Niemniej zarówno John Williams, jak i Patrick Harker tego stanowczo nie odrzucili. Z kolei Nick Timiraos z Wall Street Journal przyznał, że uwaga FED będzie teraz koncentrować się na danych z rynku pracy. Wnioski z powyższych informacji? Maleją szanse na to, że FED mógłby obniżyć stopy procentowe w końcu roku.
W środę rano dolar zyskuje na szerokim rynku. Pośród G-10 najgorzej radzą sobie waluty Antypodów - wystąpienie prezesa Lowe w parlamencie nie okazało się być tak "jastrzębie" jak tego oczekiwały rynki - szef RBA przyznał, że kolejne ruchy będą bardziej zależeć od danych i trudno ocenić, gdzie wypadnie szczyt na stopach procentowych - a także funt, który zareagował na niższą od spodziewanej inflację CPI za styczeń (10,1 proc. r/r i bazowa 5,8 proc. r/r). Słabo wypadły też korony skandynawskie, a USDJPY wybił opór przy 132,89.
Dzisiaj w kalendarzu mamy odczyty danych ze strefy euro - o godz. 11:00 bilans handlowy i produkcja przemysłowa za grudzień, oraz z USA - sprzedaż detaliczna za styczeń i indeks NY FED Mfg. za luty (godz. 14:30), oraz produkcja przemysłowa za styczeń (godz. 15:15). Z wypowiedzi przedstawicieli banków centralnych dzisiaj uwagę przykuje wystąpienie Christine Lagarde (ECB) o godz. 15:00.
EURUSD - Lagarde pomoże dzisiaj euro?
Wprawdzie decydenci z FED nie dali wczoraj do zrozumienia, że stopa terminalna może w tym roku być wyższa od 5,00-5,25 proc.,, to jednak rynki zaczynają już widzieć taki scenariusz - w modelu CME FED Watch pojawia się podwyżka stóp procentowych o kolejne 25 punktów baz. w czerwcu (do 5,25-5,50 proc.). Oczywiście to się może zmieniać w ślad za publikacjami danych makro - pytanie, co pokażą dzisiaj sprzedaż detaliczna i produkcja przemysłowa z USA (gdyby były słabsze, to wyceny podwyżek powróciłyby do 5,00-5,25 proc.). Kluczowe w tym względzie będą odczyty ISM i Departamentu Pracy USA na początku marca.
W przypadku EURUSD ciekawe jest to, że nie tylko FED jest "jastrzębi". Wczoraj wyraźne były słowa Makhloufa z EBC, który podważył oczekiwania, co do stopy terminalnej ECB na poziomie 3,50 proc. w tym roku. W zasadzie większość decydentów z ECB, jacy ostatnio przemawiali, była zgodna co do tego, że podwyżka stóp w marcu o 50 punktów baz. może nie być ostatnią w takiej skali. Co dzisiaj powie Christine Lagarde, która o godz. 15:00 będzie zeznawać w Parlamencie Europejskim? Szefowa ECB ostatnio również brzmiała bardziej "jastrzębio", chociaż szefowie instytucji zwyczajowo bardziej przyjmują wyważone podejście.