DM BOŚ: Sytuacja na rynkach 14 lutego - czekamy na inflację z USA

We wtorek rano trudno było o jednoznaczny kierunek dla dolara. I może być trudno o jakieś większe ruchy przed godz. 14:30, kiedy to zostaną opublikowane styczniowe dane o inflacji CPI z USA

Publikacja: 14.02.2023 11:26

Marek Rogalski, główny analityk walutowy DM BOŚ

Marek Rogalski, główny analityk walutowy DM BOŚ

Foto: materiały prasowe

Co ciekawe nie brak opinii, że odczyt może być trudny do interpretacji ze względu na potencjalną rewizję koszyka inflacji i nie wykluczone, że odczyt wypadnie powyżej prognoz. To może powodować dzisiaj podwyższoną zmienność, gdyż teoretycznie pierwszą reakcją na wyższą inflację powinno być umocnienie dolara (automaty mają uproszczoną interpretację faktów).

Dzisiaj poza dolarem oczy będą zwrócone na jena. Na razie nie poznaliśmy jeszcze oficjalnych nominacji na szefa Banku Japonii i jego zastępców, ale ostatnie komentarze rządowych oficjeli raczej potwierdzają spore szanse prof. Ueda, którego nazwisko pojawiło się w miniony piątek. Tym samym samo potwierdzenie plotek może nie mieć aż tak dużego znaczenia dla notowań JPY, jak pierwsze komentarze nominata dotyczące perspektyw polityki monetarnej. Na razie Ueda dostał od rynków łatkę "gołębia", chociaż znacznie bardziej umiarkowanego, niż Kuroda, czy Amamiya. Para USDJPY po tym, jak wczoraj nie zdołała wybić oporu przy 132,89 powróciła dzisiaj rano w okolice 132,00, a sam jen jest dzisiaj najsilniejszą walutą G-10 w relacji do dolara. Co ciekawe stało się tak mimo faktu, że opublikowane dane dotyczące PKB Japonii w IV kwartale wypadły słabo - zwyżka wyniosła zaledwie 0,2 proc. k/k, co wpłynęło na 0,6 proc. wzrostu w ujęciu zanualizowanym. Gorsze dane mogą rzutować na proces normalizacji polityki przez nowego szefa Banku Japonii.

Ciemne chmury zbierają się nad prezesem RBA, po tym jak ujawniono, że spotkał się na zamkniętej imprezie z przedstawicielami funduszy hedgingowych, gdzie miał wspomnieć o swoim dość "jastrzębim" podejściu - stopy w Australii mogą zrównać się z tymi w USA. Politycy (i nie tylko) zarzucają mu brak transparentności w komunikacji z rynkami, gdyż jednocześnie Philip Lowe nie znalazł czasu na publiczny briefing. Te i inne pytania, będą przedmiotem jego okresowego wystąpienia w parlamencie, jakie jest zaplanowane na środę, 15 lutego.

Dzisiaj poza wspomnianym JPY lekkie umocnienie notują SEK, GBP i CHF. Z kolei pośród G-10 najsłabsze do dolara są NZD, CAD i NOK. Dolarowi nowozelandzkiemu zaszkodziła publikacja oczekiwań inflacyjnych konsumentów, które nieoczekiwanie spadły do 3,3 proc. z 3,6 proc. (predykcja dwuletnia). To może wpływać na oczekiwania wobec RBNZ.

Dzisiaj poza danymi o inflacji z USA, poznamy też odczyt PKB dla strefy euro za IV kwartał (godz. 11:00). Zaplanowane są też wystąpienia przedstawicieli FED (Barkin, Logan, Harker, Williams).

EURUSD - PKB bez znaczenia, kluczowa inflacja

Dane o PKB za IV kwartał w strefie euro były zgodne z szacunkami (0,1 proc. k/k), co sprawia, że rynki czekają na inflację CPI z USA o godz. 14:30. Technicznie EURUSD powrócił dzisiaj w okolice oporu 1,0765, co może sugerować, że w kolejnych dniach wyjdziemy wyżej (powrót w rejony 1,09 lub nawet wyżej). To jednak będzie możliwe w sytuacji, kiedy dzisiejsze dane nie zostaną zinterpretowane, jako pro-dolarowe (chociaż w krótkim okresie takie mogą być, dając impuls intra-day do cofnięcia się w okolice 1,0715-20).

Wykres dzienny EURUSD

Wykres dzienny EURUSD

Foto: DM BOŚ

Sporządził: Marek Rogalski – główny analityk walutowy DM BOŚ

Waluty
Kontrolowana korekta złotego
Waluty
Sytuacja na rynkach 19 marca - BOJ bez zmian, czekamy na informacje z FED
Waluty
Poranna słabość złotego
Waluty
BoJ utrzymuje stopy zgodnie z oczekiwaniami
Waluty
Fed i Ukraina
Waluty
Europa nadal na fali