Dzisiaj świętują inwestorzy z Australii, Nowej Zelandii i Chin, a także Szwajcarii, Wielkiej Brytanii, USA i Kanady. Jutro większość już powróci do pracy (poza Japonią i Nową Zelandią) i będziemy mogli zobaczyć, jaki jest faktyczny sentyment w pierwszych dniach Nowego Roku. Dzisiejsze zachowanie się rynków jest bardziej przypadkowe i nie może być traktowane jako wskazówka na kolejne dni.
W kalendarzu makro uwagę przyciągają dane PMI. Te liczone dla Chin poznaliśmy już w sobotę 31 grudnia i wypadły dość słabo - wskaźnik dla przemysłu zniżkował do 47 pkt. z 48 pkt., ale o wiele bardziej spadł ten liczony dla usług - do 41,6 pkt. z 46,7 pkt. To pokazuje, że wpływ znoszenia restrykcji pandemicznych w Chinach jest na razie mało widoczny, skoro doprowadził do infekcyjnego paraliżu gospodarki. Dzisiaj rano opublikowane zostaną przemysłowe dane PMI dla strefy euro. Okazały się być one zgodne z wcześniejszymi szacunkami - wskaźnik utrzymał się na poziomie 47,8 pkt.
Kalendarz na pozostałe godziny jest pusty.
EURUSD - podwójny szczyt?
Technicznie para EURUSD rysuje coś na kształt formacji podwójnego szczytu w okolicach 1,07. Niemniej ze względu na niską płynność, więcej rozstrzygnięć, co do kierunku przyniosą kolejne dni. Wprawdzie patrząc po oczekiwanej skali podwyżek stóp w tym roku ze strony ECB i FED, szala przechyla się na korzyść euro, ale to jednak dolar pozostaje podstawową walutą dla przepływów risk-on/risk-off, a tutaj pierwsze tygodnie nowego roku mogą generować niepewność na rynkach (m.in. poprzez sytuację w Chinach).
Wykres dzienny EURUSD