Kurs EURUSD wybił się ponad poziom 1,03 i zbliżył się w okolice istotnego oporu przy 1,0350-60. Wygląda na to, że inwestorzy liczą na to, że dzisiejsze sygnały z Rezerwy Federalnej będą "gołębie" dając preteksty do dalszych spekulacji przed planowym posiedzeniem zaplanowanym na 14 grudnia. To jednak tylko nadzieje, a dodatkowo warto pamiętać o tym, że dla Amerykanów handel kończy się de facto dzisiaj - jutro Święto Dziękczynienia, a w piątek skrócony handel i Black Friday - stąd też reszta rynków będzie przez dwa dni bez przysłowiowego kompasu.
Wczoraj GUS opublikował dane o dynamice produkcji przemysłowej i wynagrodzeniach - oba odczyty były niższe od prognoz, co potwierdza oczekiwania, co do spowolnienia gospodarczego i może zamykać dyskusję wokół ewentualnych podwyżek stóp przez RPP. Niemniej otwarta pozostaje sprawa "rozmontowania" tarczy antyinflacyjnej, co może podbić inflację ponad poziom 20 proc. na początku przyszłego roku. Niemniej złoty zdaje się na razie nie przejmować czynnikami lokalnymi, czy też ryzykiem geopolitycznym (Ukraina). Liczy się tylko to, co pokazuje EURUSD.
Wykres dzienny EURPLN