Kursy dolara i franka znalazły się na nowych szczytach. We wtorek notowania dolara przebiły barierę 5 zł. W środę przed południem za dolara trzeba było płacić już ponad 5,02 zł, frank szwajcarski kosztował prawie 5,07 zł, a euro wyceniany było powyżej 4,80 zł.
Czytaj więcej
To co jeszcze jakiś czas temu wydawało się mało prawdopodobne, dzisiaj stało się faktem. Dolar po raz pierwszy był wyceniany na ponad 5 zł.
Złoty w dalszym ciągu pozostaje mocno uzależniony od globalnych nastrojów, które nie są zbyt optymistyczne w obliczu kryzysu energetycznego w Europie i trwającej wojny za naszą wschodnią granicą, która stawia Polskę w gronie krajów o podwyższonym ryzyku inwestycyjnym. - Złoty traci przez problemy zewnętrzne, na które niestety nie mamy wpływu oraz wewnętrzne, które są związane zarówno z polityką monetarną, polityką fiskalną i polityką zagraniczną. W przypadku czynników zewnętrznych trzeba zwrócić uwagę przede wszystkim na wojnę i kryzys energetyczny – wskazuje Michał Stajniak, analityk XTB.
Inwestorzy niezbyt przychylnym okiem spoglądają również na euro, które systematycznie traci względem innych kluczowych walut. W dół jego notowania ciągnie widmo recesji w strefie euro. W efekcie kurs unijnej waluty bije kolejne rekordy słabości względem dolara . W środę za wspólną walutę płacono zaledwie 0,95 dolara, co jest najniższym poziomem od ponad 20 lat.