Niemniej jakaś nerwowość może się jeszcze utrzymać, gdyż chińska armia zapowiedziała na najbliższe dni ćwiczenia pod hasłem "wyzwalania Tajwanu". Emocje jednak opadają, co widać w dzisiejszym zachowaniu się rynków. Na rynkach akcji nastroje są mieszane, ale już dolar słabnie na szerokim rynku, chociaż komentarze członków FED są nadal "jastrzębie" - Bullard, Mester, Evans. Przewija się teza wykluczająca poważną recesję w gospodarce i wskazująca na konieczność dalszego skoncentrowania się na inflacji.
Pośród G-10 gorzej od dolara zachowuje się dzisiaj tylko korona norweska, która traci do niego 0,15 proc. Nieznacznie zyskują euro i funt, nieco lepiej radzi sobie dolar nowozelandzki, chociaż dane z tamtejszego rynku pracy rozczarowały - stopa bezrobocia wzrosła w II kwartale do 3,3 proc. z 3,2 proc. Ogólnie jednak zmiany nie są duże - najsilniejszy dolar australijski zyskuje 0,24 proc. wobec amerykańskiego odpowiednika.
Z danych makro rano poznaliśmy przyzwoite dane o niemieckim eksporcie, który odbił w czerwcu (4,5 proc. m/m), oraz inflacji CPI w Szwajcarii, która wypadła minimalnie poniżej oczekiwań rosnąc o 3,4 proc. r/r. Za kilkanaście minut spłyną odczyty usługowych PMI dla strefy euro, a o godz. 10:30 analogiczne dane poznamy dla Wielkiej Brytanii. O godz. 11:00 uwagę zwrócą dane o sprzedaży detalicznej i inflacji PPI w strefie euro, a po południu o godz. 16:00 usługowy odczyt ISM z USA.
EURUSD - poniżej 1,02
EURUSD nie może zbytnio powstać po wczorajszym zejściu poniżej 1,02, chociaż opublikowane dzisiaj rano dane PMI dla usług wypadły lepiej od prognoz - spadek w lipcu był mniejszy od spodziewanego po pierwszym odczycie i wyniósł 51,2 pkt. Rynek nie zareagował zbytnio na lepsze dane nt. bilansu handlowego z Niemiec w czerwcu. Widać wyraźnie, że nad euro cały czas wisi cień potencjalnego kryzysu gazowego na jesieni, jeżeli Kreml rzeczywiście zdecydowałby się całkowicie wyłączyć dostawy tego surowca do Niemiec przez Nord Stream I.
Wykres dzienny EURUSD