Sytuacja na rynkach 3 czerwca - czekając na NFP

Czwartek przyniósł powrót do słabego dolara, ale już piątkowy ranek daje mieszane wskazania, co pokazuje, że próba interpretacji scenariusza na dzisiaj nie będzie łatwa.

Publikacja: 03.06.2022 09:09

Marek Rogalski, główny analityk walutowy, DM BOŚ

Marek Rogalski, główny analityk walutowy, DM BOŚ

Foto: materiały prasowe

Kluczowym punktem programu będą dane Departamentu Pracy USA, które poznamy o godz. 14:30. Wczorajsze słabe dane ADP (zaledwie 128 tys. nowych etatów w maju), oraz rozczarowujące wskazania subwskaźnika zatrudnienia w indeksie ISM dla przemysłu ze środy (49,6 pkt.) to sygnał, że dzisiaj nie należy spodziewać się pozytywnych odczytów. Mediana oczekiwań wskazuje na 320 tys. nowych etatów w sektorze pozarolniczym, oraz 300 tys. tylko w sektorze prywatnym. Jak duża będzie faktyczna luka pomiędzy tym, co "powinno być", a "co jest"? I na ile została ona już uwzględniona w rynkowych cenach?

Ostatnio inwestorzy reagują według schematu - mocne dane makro to dobrze dla dolara i źle dla giełd, a słabe dane makro to źle dla dolara i dobrze dla giełd. Jednocześnie próbują to tłumaczyć tym, że w sytuacji, kiedy na horyzoncie widać wyraźniejsze perspektywy spowolnienia gospodarczego, to FED będzie miał związane ręce i nie będzie robił nic ponad to, co już zapowiedział. Tyle, że nie oznacza to jednak, że w grę mogłaby wchodzić jakaś pauza w podwyżkach stóp na jesieni - wczoraj wykluczyła to Lael Brainard z zarządu FED, a Loretta Mester dodała, że Rezerwa Federalna powinna koncentrować się na walce z inflacją, a stopy procentowe mogą zostać podniesione powyżej poziomu neutralnego (2,50 proc.). Oczywiście można przyjąć, że jeżeli czemuś zaprzeczamy, to znaczy, że w pewnym sensie bierzemy to pod uwagę, ale to założenie wydaje się być mylne. To co jest teraz kluczowe to ocena, który scenariusz za kilkanaście miesięcy będzie bardziej realny - miękkiego, czy też twardego lądowania globalnej gospodarki. I wydaje się, że o to oparte będą teraz wahania rynkowego sentymentu.

Dzisiaj zmiany dolara względem pozostałych walut są kosmetyczne i wiele zmieni się dopiero po godz. 14:30 (dane Departamentu Pracy). O godz. 16:00 poznamy też odczyt ISM dla usług, a wieczorem planowane jest wystąpienie prezydenta Joe Bidena. Z pozostałych informacji warto będzie zerknąć na odczyty PMI dla usług w strefie euro (spłyną do godz. 10:00), chociaż tu karty zostały rozdane - rynek raczej nie powinien oczekiwać od ECB większego ruchu niż 25 p.b. na stopie depozytowej w lipcu. Niespodzianka jest możliwa z kolei w przypadku dolara australijskiego - mediana oczekiwań na najbliższe posiedzenie RBA we wtorek zakłada ruch o 25 p.b., podczas kiedy po serii ostatnich danych makro nie można wykluczyć podwyżki stóp o 40 p.b.

EURUSD - analiza techniczna odrzuca scenariusz zwyżek?

Wczorajsza biała świeca z naddatkiem wymazała ruch spadkowy ze środy. Powróciliśmy w okolice oporu jaki stanowi linia trendu spadkowego rysowana od szczytu z lutego. Układ dziennego oscylatora RSI9 sugeruje, że to tylko korekta, po której powrócimy do spadków, które sprowadzą nas poniżej wczorajszego dołka przy 1,0627.

Foto: DM BOŚ

Wykres dzienny EURUSD

Wiele będzie zależeć od dalszej interpretacji danych makro z USA, zwłaszcza dzisiejszego odczytu Departamentu Pracy. W kwestii euro to mamy gotowość ECB do podwyżek stóp procentowych, ale jednocześnie sygnały, że zbliżające się spowolnienie gospodarcze może potrwać nawet dwa lata (Francois Villeroy). Przekładając to na język rynku - posunięcia decydentów raczej będą wyważone.

Sporządził: Marek Rogalski – główny analityk walutowy DM BOŚ

Waluty
Złoty zrobił sobie odpoczynek
Waluty
Rozmowy o zakończeniu wojny w Ukrainie umocniły euro
Waluty
Zachowanie złotego to mocna wskazówka siły i słabości polskiego rynku akcji
Waluty
Dlaczego złoty umacnia się wobec euro? Jest kilka przyczyn. Wyjaśniamy
Waluty
Euro i złoty mocno w górę w dzień startu prezydentury Trumpa
Waluty
Trump wygrywa, złoty dołuje. "Jest jeszcze potencjał deprecjacyjny dla złotego"