Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Aktualizacja: 21.09.2019 08:00 Publikacja: 21.09.2019 08:00
Wojciech Stępień, CFA ekonomista, BNP Paribas
Foto: materiały prasowe
Po pierwsze, szkodzą problemy banków z kredytami frankowymi. Jak podały media w piątek, wyrok w tej sprawie ma zostać ogłoszony na początku października. Po tej informacji rynek szybko przypomniał sobie o zagrożeniu, jakim dla zyskowności sektora bankowego może być wyrok Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości w sprawie zapisów w umowach o kredyty hipoteczne udzielane przez polskie banki we franku szwajcarskim. Drugim problem stają się natomiast czynniki makroekonomiczne.
Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Prezydent Donald Trump znalazł nowego wroga. Tym razem wewnętrznego – jest nim przewodniczący Rezerwy Federalnej Jerome Powell.
Czynniki kosztowe i techniczne inwestycji w OZE.
Choć poniedziałek był dniem wolnym w wielu europejskich gospodarkach, handel na Wall Street trwał już normalnie. Początek tego tygodnia nie jest jednak dobry dla amerykańskiego dolara, gdyż prezydent Trump próbuje podważać niezależność banku centralnego i kolejny raz w social media wskazuje na chęć zastąpienia Jerome Powella. Oprócz tego wciąż pojawiają się ogromne niepewności dotyczące handlu międzynarodowego, który w niedługim czasie może mieć coraz większy wpływ na amerykańską gospodarkę.
Wojna handlowa nie wychodzi prezydentowi USA na dobre. Chińczycy nie myślą o tym, aby zacząć rozmawiać z Amerykanami, aby przełamać impas, który zmierza w stronę "zimnej wojny handlowej", a negocjacje z krajami, które wyraziły taką chęć w zamian za 90 dniowe zwolnienie z podwyższonych taryf celnych, idą wolno.
Złoty w czwartkowy poranek notował niewielkie zmiany. Rynek czeka dzisiaj przede wszystkim na decyzję EBC w sprawie stóp procentowych.
Jak na razie nic nie wskazuje na to, aby Amerykanie i Chińczycy mieli zasiąść do stołu rozmów, aby rozładować wzajemny impas w polityce handlowej. Każdego dnia dowiadujemy się raczej o kolejnych działaniach wymierzonych w przeciwnika, choć nie są one tak "eskalujące" jak te z ubiegłego tygodnia.
Frank w stosunku do dolara jest mocniejszy niż w chwili, kiedy SNB zdecydował się na uwolnienie swojej waluty w 2015 roku. Jen również zyskuje w stosunku do amerykańskiej waluty, z różnicą między długimi i krótkimi pozycjami w historii. Choć złoto nie jest walutą, to jest bezpieczną przystanią i notuje kolejne historyczne szczyty. Czy dolar stracił swój status bezpiecznej waluty?
Indeksy warszawskiej giełdy notują mocny początek środowej sesji. Zazieleniło się także na innych europejskich parkietach.
W poniedziałek, 7 kwietnia, GPW podjęła decyzję o zawieszeniu handlu instrumentami finansowymi na ponad godzinę, od 15.15 do 16.30. Pojawił się komunikat wyjaśniający, że decyzja ta była podyktowana bezpieczeństwem obrotu i została podjęta w odpowiedzi na przeciążenie systemu notowań spowodowane wzmożoną aktywnością algorytmów handlowych. Wzmożona liczba zleceń, głównie od profesjonalnych brokerów, mogła doprowadzić do destabilizacji systemu, co wymusiło tymczasowe wstrzymanie handlu.
Prezydent Donald Trump znalazł nowego wroga. Tym razem wewnętrznego – jest nim przewodniczący Rezerwy Federalnej Jerome Powell.
Radykalna zmiana polityki handlowej Stanów Zjednoczonych podniosła zmienność notowań obligacji na świecie. Obawy przed wolniejszym wzrostem światowej gospodarki i odpływ kapitału od aktywów ryzykownych sprzyjały spadkom rentowności obligacji na rynkach rozwiniętych, na czym skorzystał polski rynek długu.
Inwestorzy zastanawiają się, czy prezydent Stanów Zjednoczonych rzeczywiście wyrzuci prezesa banku centralnego, czy tylko straszy rynki, by wywołać określone skutki. Jak na razie zyskuje na tym większość walut świata, bitcoin oraz bijące rekordy cenowe złoto.
Z początkiem nowego tygodnia inwestorzy handlujący na krajowym parkiecie ruszyli do zakupów nie oglądając się na zagraniczne giełdy. W efekcie polskie indeksy nie miały sobie równych w Europie.
Wtorkowy powrót GPW ze świątecznego weekendu skończył się dynamicznymi zwyżkami najważniejszych indeksów.
Europejskie indeksy notują dziś w większości spadki, które stanowią odbicie wczorajszych nastrojów inwestorów na Wall Street. Niemiecki DAX spada o -0,4%, CAC40 traci -0,1%, szwajcarski SMI spada o -1%. Spadki na europejskich indeksach nieco wyhamowały po otwarciu sesji w USA, choć dalej pozostają na minusie.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas