Mediana prognoz rynkowych w przypadku odczytu bazowego zakłada wzrost inflacji o 0.2% m/m. Styczniowe dane zaskoczyły in minus jeśli chodzi o dynamikę cen, która wyniosła jedynie 0.0% m/m. Jeśli i tym razem sytuacja powtórzy się, wówczas obawy o nadmierne przyspieszenie dynamiki cen odsuną się w czasie, co powinno dać kolejne tchnienie spółkom z sektora technologicznego. Jeśli jednak dane nieoczekiwanie zaskoczą w górę, wówczas rentowności mogą wyjść na nowe maksima, co z kolei będzie ciężyć ryzykownym aktywom. Kwestia rentowności na obecną chwilę pozostaje kluczowym czynnikiem dla rynków i do publikacji danych może utrzymywać się atmosfera wyczekiwania. Spółki przemysłowe cały czas radzą sobie jednak dobrze, a niemiecki Dax na początku środowych godzin handlu atakuje nowy szczyt.
Na rynku ropy naftowej trwa korekta, a baryłka WTI spada poniżej 64 USD. Wczorajszy raport API, który wskazał na wzrost stanów magazynowych ropy o blisko 13 mln baryłek przeszedł bez echa, co oczywiście było jeszcze wynikiem zaburzeń związanych z atakiem zimy. Po dzisiejszych oficjalnych danych Departamentu Energii też nie powinniśmy spodziewać się większej reakcji. Cofnięcie rentowności i korekta na rynku dolara amerykańskiego dała możliwość powrotu złota powyżej 1700. Żółty metal na południe spychany jest jednak sukcesywnie przez oczekiwania na zakończenie pandemii i jak na razie nikt nie patrzy na niego jako zabezpieczenie przed inflacją.
Sytuację na rynku walutowym rozgrywać będą dziś również dane o inflacji w USA. Kurs EURUSD jak na razie podchodzi pod 1.19. W gronie G10 negatywnie wyróżniają się notowania dolara australijskiego po gołębich komentarzach ze strony szefa RBA, który podkreślił, że rynkowe oczekiwania na rozpoczęcie cyklu podwyżek stóp w przyszłym roku są przesadzone. Dziś decyzja Banku Kanady. Ten podobnie jak inne banki centralne będzie musiał komunikować, że normalizacja polityki monetarnej nie jest jeszcze w ogóle brana pod uwagę i minie wiele czasu zanim to się stanie. Odnotowanie jednak wyższych cen ropy czy poprawiających się perspektyw gospodarczych generuje ryzyka w górę dla CADa.
Rafał Sadoch, Zespół mForex, Biuro maklerskie mBanku S.A.