Koniec miesiąca i kwartału, wyraźne kontrasty pomiędzy USA a Europą na froncie walki z pandemią, a także na powrót rosnące rentowności amerykańskich obligacji (10-letnie są na nowych szczytach przy 1,76 proc.), to najczęściej przytaczane wytłumaczenia dla ponownie silnego dolara. W grupie G-10 z tego układu wyłamują się waluty Antypodów, co może świadczyć o tym, że nie jest to powrót do klasycznego risk-off i za kilka dni (w pierwszych dniach kwietnia) sytuacja może być bardziej klarowna wraz z tzw. nowym rozdaniem na nowy kwartał. Najsłabszą walutą na świecie jest dzisiaj turecka lira, która reaguje na kolejne informacje o roszadach w Banku Turcji - tym razem prezydent Erdogan "wyrzucił" wiceprezesa tej instytucji.
Na froncie pandemicznym uderza słabość organizacyjna Unii Europejskiej w temacie szczepionek, oraz kwestia restrykcji nałożonych w związku z trzecią falą pandemii. Niemniej warto zaznaczyć, że szczepionka Johnson&Johnson pojawi się już 19 kwietnia. Tyle, że w USA do tego czasu ma zostać zaszczepionych 90 proc. populacji. Chociaż dodajmy, że prezydent Biden zalecił gubernatorom poszczególnych stanów, aby nie spieszyli się nadmiernie z odmrażaniem gospodarki i nadal stosowali się do wytycznych związanych z pandemią.
EURUSD - poniżej długoterminowej linii trendu, ale czy na długo?
Wsparcie jakie stanowi linia trendu wzrostowego rysowana od roku, a przebiegająca obecnie przy 1,1770 zostało dzisiaj wyraźnie naruszone. To wynik siły dolara na głównych zestawieniach, oraz kontrastów na polu walki z pandemią pomiędzy UE, a USA, które przekładają się na zapatrywania rynków wobec polityki banków centralnych (ECB i FED). Zwróćmy jednak uwagę na to, że wyraźny pesymizm, co do sytuacji COVID w Europie, jakoś nie przekłada się na dane makro. Opublikowane dzisiaj dane nt. nastrojów gospodarczych sporządzane przez Komisję Europejską przyniosły mocne zaskoczenie - wskaźnik wzrósł w marcu do 101 pkt. z 93,4 pkt. przy prognozie na poziomie 96 pkt. Mamy, zatem sytuację podobną jak w zeszłym tygodniu przy wskaźnikach PMI i Ifo. W efekcie nawet kolejne lockdowny nie muszą mieć aż tak negatywnego wpływu i być może pesymizm części inwestorów, co do euro jest nazbyt przesadzony.
Wykres dzienny EURUSD