Oczy inwestorów zwrócone są na wskazania inflacyjne (we wtorek PPI, w środę CPI), gdzie wyższe odczyty uzasadniałby spekulację dot. scenariusza szybszych, niż zakomunikowane, podwyżek stóp procentowych w Stanach Zjednoczonych. Podczas gdy w regionie EM, czy węziej CEE, obserwujemy postępujący cykl zacieśniania, to główne instytucje centralne, jak Fed czy EBC, wstrzymują się z ruchami na poziomie stóp, koncentrując się na wygaszaniu programów luzowania. Tym samym obserwujemy ciekawe ruchy na poziomie dysparytetów stóp, gdzie historycznie to Banki CEE podążały za ruchami kluczowych, globalnie, instytucji centralnych. Bazowe stanowisko zakłada, iż szczyt inflacji wypadnie blisko I kw. 2022 r., gdzie powody w postaci zaburzonego łańcucha podażowego zostaną wstępnie ograniczone. Na rynku FX sam PLN pozostaje ciągle blisko 4,60 PLN za euro. Dwie podwyżki stóp ze strony RPP nie zdołały podbić wyraźnego popytu w kierunku złotego, częściowo najpewniej dlatego, iż również pozostałe „MPC" z regionu EM kontynuują podwyżki stóp. Trwają spekulacje, czy RPP zdecyduje się na kolejny ruch w grudniu. Większość obserwatorów zakłada wyraźnie wyższy poziom stopy referencyjnej w I połowie 2022 r. W szerszym ujęciu obserwujemy spadek „emocji" na rynku, co pociąga za sobą korektę ostatnich nerwowych ruchów (np. na długu). ¶