OT Logistics dużo inwestuje w dwóch portach

Za kilka miesięcy grupa zakończy rozbudowę morskiego terminalu agro w Świnoujściu. Z kolei do Gdyni chce sprowadzić sprzęt i urządzenia do obsługi transportu intermodalnego i statków. Zarząd dużą uwagę zwraca na koszty stałe.

Publikacja: 28.01.2025 06:00

Kamil Jedynak, prezes OT Logistics, za najbardziej perspektywiczne uważa przeładunki agro i ro-ro or

Kamil Jedynak, prezes OT Logistics, za najbardziej perspektywiczne uważa przeładunki agro i ro-ro oraz spedycję kontenerową. Fot. mpr

Foto: materiały prasowe

Grupa kapitałowa OT Logistics wkrótce istotnie zwiększy możliwości przeładunkowe posiadane w polskich portach. – Latem tego roku zamierzamy zakończyć rozbudowę terminalu agro w OT Port Świnoujście, naszą flagową inwestycję. To wieloetapowy projekt, którego początki sięgają 2018 r. – przypomina Kamil Jedynak, prezes OT Logistics.

Przekonuje, że będzie to jeden z najbardziej nowoczesnych terminali realizujących przeładunki zbóż w sposób całkowicie zautomatyzowany ze zdolnościami przeładunkowymi na poziomie 2 mln ton rocznie. Co więcej, tzw. linia załadunkowa będzie mieć wydajność 1,2 tys. ton na godzinę i dobową ratę załadunkową w wysokości około 20 tys. ton. W efekcie, po zakończeniu inwestycji, nabrzeże będzie w stanie przyjmować statki typu Panamax, które będą mogły załadować jednorazowo do 60 tys. ton zboża. Na tym nie koniec.

OT Logistics stawia na budowę kompleksowych łańcuchów dostaw

W OT Port Gdynia grupa realizuje projekt dotyczący zakupu sprzętu i urządzeń do obsługi transportu intermodalnego i statków ro-ro (służą do transportu ładunków tocznych i pojazdów). – Ubiegamy się o ponad 30 mln zł dofinansowania na zakup sprzętu ze środków Centrum Unijnych Projektów Transportowych. Liczymy też na przyciągnięcie do portu trzeciego armatora wyspecjalizowanego w ładunkach ro-ro – informuje Jedynak. Dodaje, że dziś połączenia ro-ro w Gdyni realizuje firma Finnlines, a od niedawna także Lakeway.

Foto: GG Parkiet

Wśród głównych tegorocznych celów, jakie stawia sobie zarząd OT Logistics, jest dalsze umocnienie pozycji firmy w zakresie budowy kompleksowych łańcuchów dostaw i realizacja zadań przedstawionych w strategii do 2026 r. Za najbardziej perspektywiczne grupy towarowe uważa przeładunki agro i ro-ro oraz dział spedycji kontenerowej. Planowane są też nowe projekty. – Zamierzamy kontynuować inwestycje w unowocześnienie infrastruktury i suprastruktury portowej (magazyny, place składowe, terminale i urządzenia – red.). W planach jest też wejście w nowe grupy towarowe – twierdzi Jedynak.

Zarząd OT Logistics dąży do tego, aby terminale grupy były jak najbardziej uniwersalne, gdyż to pozwoli elastycznie reagować na zmieniające się i często nieprzewidywalne warunki rynkowe. Musi też ogromną uwagę zwracać na koszty stałe. Chodzi zwłaszcza o te związane z dzierżawą, energią elektryczną oraz płacami. W ubiegłym roku w grupie wdrożono w kilku kluczowych obszarach proces optymalizacji kosztów.

W ubiegłym roku niska podaż produktów masowych

Firma szuka oszczędności dotyczących m.in. utrzymania urządzeń portowych. W efekcie co kwartał analizuje koszty ich utrzymania. Ponadto zwraca uwagę na poziom premiowania oraz koszty nieosobowe, którymi na szybko może zarządzić. – W naszych terminalach wprowadzamy tam, gdzie to możliwe, automatyzacje i wdrażamy rozwiązania cyfrowe, które usprawniają niektóre działania. Efektywnie zarządzamy energią, m.in. negocjując umowy z dostawcami, ale też inwestując w fotowoltaikę – zapewnia Jedynak.

Z ostatnich danych wynika, że grupa OT Logistics po trzech kwartałach ubiegłego roku notuje znacznie słabsze wyniki finansowe niż rok wcześniej. Jej przychody spadły o 52 proc. (do 234,3 mln zł), a strata netto sięgnęła 8,1 mln zł wobec 145,4 mln zł zysku netto rok wcześniej. Jak zakończył się cały 2024 r., będzie wiadomo 15 kwietnia.

Już dziś zarząd, podsumowując ten okres, stwierdza, że upłynął on pod znakiem dynamicznie zmieniających się warunków rynkowych, które przekładały się na trudności w przewidywaniu trendów zarówno krótkoterminowych, jak i długoterminowych. – Co więcej zaburzone zostały dotychczasowe tendencje. W odpowiedzi na nieprzewidywalność rynku grupa OTL w dalszym ciągu koncentrowała się na przekształcaniu terminali portowych w coraz bardziej uniwersalne – podaje Jedynak.

Dodaje, że ubiegły rok charakteryzował się w branży niską podażą produktów masowych, co spowodowało, że postawiono na optymalizację kosztów i wykorzystanie rezerw w zakresie tego typu produktów. W związku z niekorzystnym otoczeniem rynkowym zanotowano spadki sprzedaży w biznesach portowym i spedycyjnym. Lepsze wyniki miały za to miejsce w biznesie kolejowym.

Transport
Trans Polonia inwestuje w rozwój floty drogowej i kierowców
Transport
W tym roku spółki transportowe liczą na poprawę, ale nie skokową
Transport
KDP wprowadzi polską kolej do ekstraklasy
Transport
Grupa PKP Cargo rozwija zagraniczne przewozy
Transport
PKP Cargo będzie działać w Czechach na nowych zasadach
Transport
PKP Cargo powoli reguluje zobowiązania wobec pracowników