Dominacja Samsunga i Apple’a pod względem sprzedaży smartfonów w naszym kraju nie ulega wątpliwości i w tej kwestii zapewne długo się nic nie zmieni, ale ogłoszony właśnie start podboju polskiego rynku mobilnego przez Google’a to rękawica rzucona w stronę mniejszych producentów, głównie tych chińskich.
Firma, którą większość osób kojarzy głównie z popularnej internetowej wyszukiwarki czy systemu operacyjnego Android, od lat konsekwentnie rozwija swój dział urządzeń. Rozmawialiśmy z jego szefem na region Europy, Afryki oraz Bliskiego Wschodu, który nie pozostawia wątpliwości, że nowa smartfonowa marka w Polsce zamierza wskoczyć na rynkowe podium. W tym celu uruchamia swój oficjalny sklep internetowy – G-Store.
Czytaj więcej
Akcje koncernu Alphabet (spółki-matki Google) zyskiwały w handlu posesyjnym nawet 12 proc., a jego kapitalizacja przekroczyła poziom 2 bln dolarów. Inwestorów ucieszyły jego dobre wyniki, skup akcji własnych i pierwsza w historii dywidenda.
Smartfony od Google Pixel w rękach FBI
– Jesteśmy firmą zajmującą się softwarem, porządkującą informacje w sieci tak, by były przydatne dla użytkownika, i robimy to od około 25 lat. Od pewnego czasu znacząco inwestujemy także w sztuczną inteligencję. Ale teraz w Polsce będzie się o nas mówiło również jako o firmie działającej w branży inteligentnych urządzeń. Hardware pozwala nam połączyć w wyjątkowy sposób software i AI – mówi Michiel van Eldik, general manager Google Devices and Services odpowiedzialny m.in. za region Europy. I zapowiada start oficjalnej sprzedaży nad Wisłą serii smartfonów i akcesoriów Google Pixel 8.
W przypadku modeli Pixel 8 i Pixel 8 Pro rusza ona już teraz, z kolei Pixel 8a, który ma swoją światową premierę, pojawi się na razie w przedsprzedaży. To aparaty, które mają trafić na średnią i wyższą półkę cenową. Mogą więc podebrać klientów topowym graczom „ Samsungowi i Apple’owi – ale przede wszystkim uderzą w pozycję takich brandów jak: Huawei, Xiaomi, Realmy czy Honor. Czy chińscy producenci mogą się obawiać? Ze słów van Eldika wynika, iż powinni, bo Google ma ambitne plany względem polskiego rynku. Koncern chce trafiać tu nie tylko do indywidualnego odbiorcy, lecz także liczy na klientów biznesowych. Za granicą współpracuje z takimi klientami B2B jak: SAP, Airbus, Spotify czy amerykańskie Federalne Biuro Śledcze (FBI). W Polsce ma być podobnie, choć na początku na celowniku znajdą się przede wszystkim klienci indywidualni.