Prezes Grupy TT: Jedynym pewnikiem jest zmiana. Będziemy za nią podążać

Zmierzamy w kierunku dużej, międzynarodowej grupy informatycznej. Planujemy przed 2025 r. osiągnąć przychody przekraczające poziom 1 mld zł – zapowiada Konrad Świrski, prezes Grupy Transition Technologies.

Publikacja: 22.01.2024 06:00

Prezes Grupy TT: Jedynym pewnikiem jest zmiana. Będziemy za nią podążać

Foto: PIOTR FURMAN/materiały prasowe

Jaki był 2023 r. dla waszej grupy? Jakie wyniki wypracowała?

Tak jak przez wszystkie lata w naszej 32-letniej historii, także i tym razem zwiększyliśmy obroty i sprzedaż rok do roku. Grupa – według wstępnych wyników – zanotowała około 10-proc. wzrost przychodów.

Na pewno minione 12 miesięcy było trudne dla całego sektora IT, co też odczuliśmy. W poprzednich latach dynamika była znacznie większa. Problemy sektora IT, a tak naprawdę obecny stan gospodarki światowej i zmniejszenie zamówień, spowodowały też pewien spadek rentowności. Jednak co ważne z naszej perspektywy, pomimo wymagającego otoczenia rynkowego cały czas rośniemy. Zwiększamy obroty i wykonaliśmy nasz plan na 2023 r.

Ile osób obecnie pracuje w grupie?

Po dynamicznym wzroście zatrudnienia w latach 2019–2022 w 2023 r. zatrzymaliśmy się na stałym poziomie około 2200 osób. Największa grupa naszych pracowników pracuje w 14 biurach w Polsce, a pozostali w wielu biurach zagranicznych. Zatrudniamy menedżerów i programistów na pięciu kontynentach.

Jak będzie się zmieniała liczba pracowników w bieżącym roku?

Planujemy wrócić do trendu wzrostowego w zatrudnianiu w 2024 r. Szczególnie w drugiej połowie roku – wraz z oczekiwanym wzrostem gospodarczym na świecie. Oceniam, że na razie dynamika zatrudnienia może wynieść 10–15 proc. rocznie.

Czy w planach na 2024 r. jest rozwój organiczny, czy raczej akwizycje?

Zmierzamy w kierunku dużej, międzynarodowej grupy informatycznej. Planujemy przed 2025 r. osiągnąć przychody przekraczające poziom 1 mld zł i rozwijać się w kolejnych obszarach rynkowych, a także zwiększać nasz zasięg geograficzny. W naturalny sposób musimy zmieniać model rozwoju w kierunku większej liczby akwizycji – zwłaszcza międzynarodowych.

Jak generalnie wyglądają realizowane przez was transakcje?

To inwestycje w większościowe pakiety udziałów i akcji. W ten sposób kupiliśmy między innymi duńską firmę ConCorr (obecnie TTMS Nordic).

Skupiamy się na akwizycjach zagranicznych w celu zwiększenia naszej obecności na atrakcyjnych rynkach – głównie Europy Zachodniej i USA. Uzupełniamy ten model o budowę własnych biur w takich krajach jak Niemcy, Francja, Ukraina, Malezja czy Indie. Co istotne, nasze zagraniczne oddziały prowadzone są przez lokalnych menedżerów, którzy często są też mniejszościowymi udziałowcami.

Rok 2024 otworzyliście przejęciem szwajcarskiej spółki Pixel Plus.

Tak, to inwestycja TTMS (spółka z grupy kapitałowej – red). Dzięki tej akwizycji chcemy mieć szerszy dostęp do rynku w Szwajcarii i krajach niemieckojęzycznych. Pracujemy równolegle nad kilkoma innymi projektami i mam nadzieję, że wkrótce dokonamy także przejęcia w Stanach Zjednoczonych. Rozważamy również inwestycje lub joint venture na Bliskim Wschodzie i szybki rozwój naszej spółki w Indiach.

Na jakich klientów stawiacie – na biznes i przedsiębiorstwa czy raczej na sektor publiczny?

Od początku działalności profil naszych usług to sektor energetyczny, gazowy, przemysłowy i ochrona zdrowia oraz współpraca z dużymi międzynarodowymi koncernami. Na rynku polskim w naturalny sposób naszymi największymi klientami są więc organizacje z sektora publicznego lub spółki z udziałem Skarbu Państwa. Problem różnego profilu klientów rozwiązaliśmy poprzez strukturę grupy kapitałowej.

To znaczy?

Posiadamy różne spółki działające w wybranym obszarze rynkowym (np. przemysł, energetyka, rynki międzynarodowe, outsourcing lub zintegrowane projekty) i mające własne modele działania. Przykładowo nasza flagowa spółka managed services (czyli TTMS – red. ) koncentruje się na zaawansowanych usługach outsourcingowych dla korporacji międzynarodowych, a jednocześnie w grupie działa również TT SW. To z kolei spółka outsourcingowa skoncentrowana na polskim rynku outsourcingowym głównie w sektorze publicznym. Obie rosną bardzo szybko i uzyskują bardzo dobre rentowności, prowadząc samodzielnie działania skierowane i dostosowane do wybranej grupy klientów.

Czy wspomniana już przez pana spółka TTMS podtrzymuje plan debiutu na warszawskiej giełdzie? A jeśli tak, to kiedy może to nastąpić?

Temat finalizacji IPO wróci, kiedy tylko pojawią się sprzyjające możliwości rynkowe, najchętniej jeszcze w tym roku. Czekamy na wzrost gospodarczy, a jednocześnie dalej realizujemy strategię wzrostu spółki, utrzymania jej bardzo dobrej rentowności oraz akwizycji na rynkach zagranicznych. Warto podkreślić, że jeśli chodzi o przejęcia, to spółka nie powiedziała jeszcze ostatniego słowa. Mam nadzieje, że warunki rynkowe umożliwią przeprowadzenie IPO i będzie to jeden z najciekawszych debiutów na GPW w 2024 r.

Przejdźmy do perspektyw dla rynku IT. Zeszły rok był dosyć trudny. Jakie trendy teraz widać? Jakie są największe szanse, a jakie wyzwania?

Rzeczywiście za nami rok stagnacji w IT, a być może dla niektórych i spadku zamówień. Firmy IT, przyzwyczajone do dużej dynamiki wzrostowej, nagle stanęły w obliczu spadków rentowności i kłopotów z brakiem możliwości wykorzystania części zasobów. Dziś podstawowym problemem jest optymalizacja kosztów i zasobów oraz odbudowywanie dynamiki wzrostowej.

Analizując perspektywy, warto pamiętać o kilku kwestiach. Przede wszystkim na przyszłość rynku IT nakłada się wpływ globalnych czynników światowych, takich jak nowe zmiany technologiczne. Dodatkowo jego perspektywa – przynajmniej krótkoterminowa – zależy od światowej sytuacji gospodarczej, a to z kolei głównie zależy od perturbacji geopolitycznych (np. wojna lub konflikty). Tu cały czas mamy nadzieję na powrót do „dobrego i spokojnego świata” oraz wzrostu gospodarki – co jest możliwe, szczególnie w drugiej połowie roku.

Jak to wpłynie na waszą branżę?

W naturalny sposób spowoduje powrót do zwiększania budżetów na IT, a więc finalnie wzrostu rynku. Dodatkowym motorem może być większa uwaga skierowana na tzw. nearshoring i dobra pozycja Polski jako miejsca dla lokowania inwestycji i zamówień.

Jednocześnie we wszystkich wiodących firmach światowych krok po kroku będą wprowadzane zmiany technologiczne – jak zawsze w kierunku optymalizacji kosztów i zmniejszenia zatrudnienia m.in. poprzez stosowanie sztucznej inteligencji. Ten proces będzie długotrwały, ale jest już nieuchronny, więc z punktu widzenia dostawców IT spowoduje przesunięcie zamówień w kierunku bardziej zaawansowanych produktów i usług.

Jakie są perspektywy dla poszczególnych segmentów i jak wygląda obecnie struktura rynku?

Cały rynek IT jest już tak szeroko rozbudowany, że trudno mówić o szczegółowych proporcjach. W mojej opinii jest on pełnym kalejdoskopem czasem trudno porównywalnych segmentów, zestawem zupełnie odmiennych rynków i modeli biznesowych, które historycznie wrzuca się do jednego worka segmentu ICT.

Grupa TT jest obecna na rynku od ponad trzech dekad. Jak od tego czasu zmienił się wasz biznes?

Można powiedzieć, że jesteśmy dość konserwatywni. Prowadzimy zmiany ostrożnie. Ale jednocześnie nazwa „transition” – zmiana – zobowiązuje. Wiemy, że cały czas musimy się rozwijać i zmieniać.

Nasze pierwsze lata działalności były budową spółki IT wokół zamówień z rynku energetycznego. Następnie przyszedł czas na rozwój własnych produktów, które mogliśmy sprzedawać bezpośrednio lub w sieci międzynarodowego partnera. W kolejnym etapie pozyskaliśmy nowych partnerów i rozbudowywaliśmy zasoby. W tym momencie zaczęliśmy też tworzyć pierwsze oddziały międzynarodowe, aczkolwiek wciąż był to rozwój organiczny. Uczymy się dalej i przechodzimy do fazy akwizycji – głównie międzynarodowych.

Co dalej?

Kolejnym krokiem jest model działania dużej grupy IT, kiedy obroty przekroczą wspomniany już poziom 1 mld zł. Tu musimy integrować akwizycje większych spółek, co z kolei wymaga m.in. znacznie większego kapitału (przydatne mogą być debiuty giełdowe wybranych spółek z grupy). Co ważne, żeby efektywnie działać na rynku międzynarodowym, trzeba umieć zarządzać spółkami na rynkach lokalnych.

Tymczasem rynek IT cały czas się zmienia i będzie się zmieniać jeszcze szybciej.

Nowe trendy technologiczne (IT miało już Big Data, chmurę, mobile, cyberbezpieczeństwo, a teraz jest AI – które, notabene, wdrażaliśmy już w energetyce pod koniec lat 90. ubiegłego wieku) powodują, że trzeba modyfikować ofertę i model działania spółek.

Jednocześnie dynamika wzrostu IT może nie trwać wiecznie, co pokazał już rok 2023, więc najpewniej sektor będzie się zmieniać w poszukiwaniu unikatowych kompetencji.

Działając na rynku od ponad 32 lat, wiemy doskonale, że jedynym pewnikiem jest zmiana.

CV

Konrad Świrski

Konrad Świrski jest profesorem Politechniki Warszawskiej oraz – nieprzerwanie od 1995 r. – prezesem Grupy Transition Technologies zajmującej się tworzeniem oprogramowania, wdrażaniem systemów automatyki przemysłowej oraz działalnością badawczo-rozwojową. Świrski ma na koncie kilkadziesiąt wdrożeń prac badawczych w elektrowniach w Polsce, USA i Azji. W 2017 r. otrzymał nagrodę ministra nauki i szkolnictwa wyższego za wybitne osiągnięcia naukowe związane z opracowaniem i wdrożeniem nowych systemów informatycznych i sposobów optymalizacji procesów w energetyce. Od kilkunastu lat prowadzi blog, na którym omawia głównie kwestie związane z energią, gazem, emisją CO2 i nowymi technologiami.

Technologie
Rząd wpisał TVN i Polsat na listę spółek pod ochroną. Są niespodzianki
Technologie
Pierwszy hurtownik światłowodów pod młotek
Technologie
11 bit studios kasuje „Projekt 8”. Kurs szuka dna
Technologie
CD Projekt otwiera nowy rozdział
Materiał Promocyjny
Mamy olbrzymi problem dziury w budżecie NFZ. Tymczasem system prywatny gwarantuje pacjentom coraz lepszą dostępność
Technologie
Zwiastun nowego „Wiedźmina” ma już kilka milionów odsłon
Technologie
Pogrom w grach. 11 bit studios ciągnie branżę w dół