CD Projekt, Techland, People Can Fly czy 11 bit studios to firmy notowane na GPW, które znalazły się na liście ponad stu podmiotów mogących stać się celem przejęcia przez Microsoft – wynika z dokumentów sądowych ujawnionych przed Federalną Komisję Handlu w związku z planowanym przejęciem koncernu Activision Blizzard. To właśnie na tę firmę postawił Microsoft i z doniesień zagranicznych mediów branżowych należy wnioskować, że wspomniana lista dotyczyła wcześniejszych planów i jest już nieaktualna.
W branży gier od kilku lat widać wzmożoną konsolidację. Kilka tygodni temu pojawiła się plotka, jakoby CD Projekt miał zostać przejęty przez Sony. Przedstawiciele polskiego studia szybko ucięli spekulacje, podkreślając, że nie ma żadnych rozmów z Sony. – CD Projekt nie jest na sprzedaż – powiedział prezes Adam Kiciński. CD Projekt to największe polskie studio. W środę jego notowania zyskiwały 3 proc. i oscylowały w okolicach 152 zł, co implikuje ponad 15 mld zł kapitalizacji. Firma od kilku lat podkreśla, że nie szuka inwestora. Ma w statucie zapisy chroniące ją przed wrogim przejęciem.