Amerykański nadzór zamknął bank Silicon Valley Bank, a Federalna Agencja Ubezpieczeń Depozytów przejęła kontrolę nad aktywami i depozytami tej placówki. Ulokowane środki miał tam m.in. Huuuge, czyli studio notowane na warszawskiej giełdzie. Jego akcje podczas poniedziałkowej sesji tanieją o 2 proc.
Według informacji podanych przez spółkę chodzi o 24 mln dolarów, czyli około 10 proc. wszystkich środków pieniężnych oraz ich ekwiwalentów. W sumie na 10 marca 2023 r. stan całej gotówki grupy to około 237 milionów dolarów - z tego wspomniane 10 proc. w SVB. Władze spółki uspokajają, że pozostała część środków jest zdeponowana w kilku dużych, renomowanych instytucjach finansowych. Jakich konkretnie – tego nie podano.
Ze wspomnianej kwoty ponad 24 mln dolarów, około 14 mln dolarów Huuuge miał na rachunkach bieżących oraz tzw. „money market accounts", natomiast pozostałe około 10 mln dolarów w funduszach rynku pieniężnego.
Czytaj więcej
Greg Becker, szef SVB Financial Group, kilka dni temu chwalił się, że jego instytucja jest dumna z tego, iż jest najlepszym finansowym partnerem w najbardziej wymagających czasach. Tydzień później, w miniony piątek, domek z kart się rozsypał.
„Odzyskiwanie środków odbędzie się zgodnie z procesem prowadzonym przez FDIC. Na dzień publikacji raportu emitent nie jest w stanie ocenić czasu oraz dokładnej wysokości aktywów możliwych do odzyskania od SVB" – informuje Huuuge. Uspokaja, że saldo środków pieniężnych, ich ekwiwalentów oraz krótkoterminowych inwestycji zdeponowanych poza SVB będzie wystarczające na pokrycie potrzeb operacyjnych oraz zobowiązań w przewidywalnej przyszłości.