Notowana na NewConnect firma Acreo nie dotrzymała słowa złożonego w dokumencie informacyjnym dotyczącego zysku, które miał być wypracowany w 2011 r. Prognoza zakładała, że spółka zarobi netto w zeszłym roku 250 tys. zł. Tymczasem ostateczny wynik (przed audytem) sięgnął 30 tys. zł. Prognoza dotycząca obrotów na 2011 r., podniesiona w grudniu, mówiła, że wyniosą 3,3 mln zł.
Po dziewięciu miesiącach Acreo zanotowało 1,15 mln zł przychodów i 16 tys. zł straty netto. W 2010 r. firma, zajmująca się sprzedażą i wdrażaniem systemów do zarządzania (ERP) i relacjami z klientami (CRM) Microsoftu, miał 938 tys. zł sprzedaży i niespełna 40 tys. zł zysku netto.
Acreo tłumaczy znacznie gorsze, od obiecywanych, wyniki przesunięciem realizacji części projektów na I półrocznego tego roku. Firma zwiększyła też wydatki na rozwój własnych rozwiązań, które mają wejść do sprzedaży w kolejnych kwartałach co powinno przełożyć się na poprawę rezultatów. Negatywnie na rentowność w 2011 r. wpływały też inwestycje związane z rozwojem spółki i wejściem na nowe obszary rynku IT.
Inwestorzy chłodno zareagowali na wiadomość o słabszych niż zakładano wynikach Acreo w ub.r. Kurs spada w czwartek (godz. 14.40) o ponad 8 proc. do 1,21 zł. Kapitalizacja firmy wynosi nieco ponad 2 mln zł. Jeszcze we wrześniu, zaraz po debiucie na alternatywnym parkiecie, sięgała 180 mln zł. Kurs przekraczał wówczas 100 zł. Firmą, nad którą kontrolę sprawuje giełdowy fundusz IQ Partners, zainteresowali się wówczas spekulanci, którzy wywindowali jej notowania do absurdalnych poziomów.