Wynik rozczarował część inwestorów, bo w I kwartale zarobek skonsolidowany notowanego na NewConnect funduszu przekraczał 4 mln zł. Łącznie, po sześciu miesiącach, wyniósł 4,55 mln zł wobec 0,57 mln zł rok wcześniej. Przychody sięgnęły 5,75 mln zł i były nieco niższe niż rok temu.
– Kilka projektów, które mieliśmy zamiar zamknąć w I półroczu, a które miały mieć pozytywny wpływ na nasze wyniki za ten okres, przesunęło się na drugą połowę roku – wyjaśnia Maciej Hazubski, prezes IQ Partners. Jego zdaniem ryzyko, że nie zostaną zrealizowane, jest niewielkie, chyba że ostatnie zamieszanie na rynkach finansowych przerodzi się w globalny kryzys gospodarczy.
Kierowana przez niego firma, która zajmuje się inwestowaniem w małe spółki technologiczne (start-upy), liczyła przede wszystkim na dużo większy zarobek z upubliczniania (na NewConnect) firm portfelowych. Do tej pory IQ Partners wprowadził na małą giełdę sześć firm. Hazubski zapowiada, że do końca roku ta liczba co najmniej się podwoi. – Pracujemy nad 6–7 kolejnymi debiutami. Niewykluczone, że będzie ich więcej – mówi.
Jego zdaniem NewConnect to bardzo dobra platforma dla małych spółek technologicznych. – Debiut jest dla nich okazją do pozyskania pieniędzy na dalszy rozwój. Dla nas jest to sposób, dzięki sprzedaży części akcji, odzyskania zainwestowanych pieniędzy, które możemy wydać na nowe projekty – wskazuje. Przypomina, że głównym źródłem finansowania inwestycji są środki unijne, które grupa pozyskała kilka kwartałów temu. Ich łączna wartość wynosi prawie 40 mln zł.
Prezes podtrzymuje plany, że do końca roku IQ Partners zadebiutuje na głównym parkiecie GPW. Prospekt emisyjny firmy trafił do Komisji Nadzoru Finansowego już kilka tygodni temu. – Jesteśmy już po pierwszej rundzie poprawek – oświadcza Hazubski.