3,9 zł kosztowały na starcie czwartkowej sesji akcje debiutującej na NewConnect spółki APN Promise. Były o 50 proc. droższe niż w ofercie prywatnej. – Bardzo się cieszę z tego, że nasze akcje zadebiutowały na NewConnect. Nie ukrywam jednak, że dla nas jest to tylko przystanek przed przejściem na główny parkiet – mówi Piotr Paszczyk, prezes APN Promise. Technologiczna spółka jest siódmym podmiotem, który w tym roku zadebiutował na małej giełdzie.
Kierowana przez niego firma działa od 1999 r. Zajmuje się dystrybucją oprogramowania Microsoft. Jest jednym z największych graczy w tym segmencie rynku. Przychody z tego źródła stanowiły ponad 80 proc. obrotów grupy (w jej skład wchodzą łącznie cztery podmioty). W ofercie prywatnej, pod koniec 2012 r., informatyczna spółka sprzedała inwestorom 575 tys. akcji serii E o łącznej wartości 1,5 mln zł. Wartość rynkowa APN Promise wartość rynkowa spółki, na bazie ceny z oferty prywatnej, została ustalona na ponad 21 mln zł. Głównym akcjonariuszem firmy po emisji pozostał Secus I FIZ, który ma papiery dające prawie 37 proc. głosów na walnym zgromadzeniu.
W 2012 r. APN Promise, na poziomie jednostkowym, miał 185 mln zł przychodów i 2,1 mln zł zysku netto. Na poziomie grupy było to odpowiednio: 205 mln zł i 2,6 mln zł. Plan na bieżący rok zakłada wzrost obrotów do 228 mln zł a zysk netto do 3,2 mln zł. – Nasze plany zawsze były konserwatywne. Podobnie ostrożnie planowaliśmy budżet na bieżący rok – mówi Paszczyk.
APN Promise zamierza wydać pieniądze od inwestorów na rozwój kompetencji oraz akwizycje w Polsce i innych państwach Europy Środkowo-Wschodniej, w tym w Czechach i w Rumunii oraz na Węgrzech, Słowacji.