– To będzie największe wdrożenie LiveBanku – przyznaje Rafał Styczeń, prezes Wind Mobile. Sygnalizuje, że spółka prowadzi rozmowy na temat kilkunastu kolejnych wdrożeń LiveBank w instytucjach finansowych w Europie i na Bliskim Wschodzie. Liczy, że przełożą się na dalsze kontrakty. Wartość każdego z nich przekracza 1 mln zł. – W przypadku części z nich w grę wchodzą nawet kilkumilionowe kwoty – zaznacza. Deklaruje, że w przyszłości, być może już w 2016 r., spółka wejdzie z LiveBank na rynek amerykański.
Informacja o kontrakcie z Commerzbankiem przykryła piątkową wiadomość, że wyniki Wind Mobile za 2014 r. będą gorsze od prognozowanych. Spółka obiecywała, że będzie miała 61 mln zł przychodów, a zysk netto sięgnie 9 mln zł. Tymczasem, jak wynika ze wstępnych danych, obroty wyniosą 55 mln zł, a zysk netto 7 mln zł. – Niższa sprzedaż to konsekwencja przesunięcia na 2015 r. dwóch kontraktów na wdrożenie rozwiązań dla sektora telekomunikacyjnego oraz kilku umów na wdrożenie systemu iLumio (interaktywne centrum multimedialne dla gości hotelowych – red.) – tłumaczy Styczeń. Podkreśla, że mimo to dane finansowe za 2014 r. będą najlepsze w historii Wind Mobile.
Wind Mobile poinformował też o zawieszeniu prac nad zakupem spółki ze Zjednoczonych Emiratów Arabskich, która miała być furtką do sprzedaży produktów polskiej firmy na Bliskim Wschodzie, w tym głównie telekomunikacyjnych (w tym „halodzwonków"). Zakup miał być rozliczony nową emisją akcji. – Niska wycena rynkowa naszych papierów sprawiła, że przejęcie stało się mało opłacalne dla dotychczasowych udziałowców, bo musielibyśmy zbyt mocno rozwodnić kapitał – wyjaśnia Styczeń. Przyznaje, że w tej sytuacji Wind Mobile będzie samodzielnie szukał nabywców na Bliskim Wschodzie na swoje produkty, w tym również iLumio oraz LiveBank. – Rynki arabskie są dla nas bardzo ważne – zapewnia. Koszty „arabskiej" akwizycji obciążą wyniki Wind Mobile za 2014 r. Styczeń szacuje, że odpisy z tym związanie nie przekroczą 1 mln zł. – W tym roku nie będziemy już ponosili żadnych kosztów z tego tytułu – zapewnia. Sygnalizuje, że Wind Mobile może wrócić w każdej chwili do rozmów o akwizycji.
Podtrzymuje, że spółka przeniesie się na główny rynek GPW. – Chciałbym, żeby przeprowadzka nastąpiła już w marcu lub kwietniu – dodaje. W KNF od kilku tygodni jest część rejestracyjna prospektu.