Asbis przejściowo drożał po wynikach za 2014 r.

Cypryjski dystrybutor sprzętu IT poważnie rozważa poszerzenie widełek cenowych na skup akcji. Nie myśli o zwiększy jego budżetu.

Aktualizacja: 06.02.2017 23:26 Publikacja: 26.02.2015 10:53

Siarhei Kostevich, dyrektor generalny Asbisu

Siarhei Kostevich, dyrektor generalny Asbisu

Foto: Fotorzepa, Krzysztof Skłodowski Krzysztof Skłodowski

- Za nami bardzo trudny rok z powodu kryzysu na Ukrainie i w Rosji. Musieliśmy się zmierzyć nie tylko z wahaniami kursowymi ale też zmianami produktowymi na rynku i rosnącą konkurencją – zaczął czwartkową konferencję Siarhei Kostevich, dyrektor generalny Asbisu. Przyznaje, że na głównych rynkach wschodnich, czyli na Ukrainie, w Rosji i na Białorusi, prowadzenie biznesu jest w dalszym ciągu bardzo trudne. – Mimo to w tak niestabilnym otoczeniu udało nam się wypracować całkiem niezłe wyniki – uważa. Podkreśla, że spółka skupiła się na poprawie przepływów pieniężnych, redukcji kosztów i zmniejszeniu stanów magazynowych. – Dużą wagę przywiązywaliśmy też do zarządzania ryzykiem walutowym – dodaje.

Prognoza zrealizowana

W IV kwartale kierowana przez Kostevicha społka miała 458,6 mln USD przychodów ze sprzedaży, czyli 20 proc. mniej niż rok wcześniej. Zysk operacyjny zmalał o 39 proc., do 6,91 mln USD a netto wzrósł o 7,2 proc., do 5,31 mln USD. Przyzwoity wynik netto to efekt wysokich przychodów finansowych, które wyniosły aż 3,6 mln USD. Rok wcześniej w tej pozycji spółki zaksięgowała tylko 0,3 mln USD przychodów. Z kolei koszty finansowe były zbliżone do zeszłorocznych i sięgnęły 5,1 mln USD. – Nasze wyniki w tym obszarze mocno wsparł hedging walutowy – przyznaje Kostevich. Zwraca jednak uwagę, że równocześnie koszty sprzedaży zmalały o 39 proc. a ogólnego zarządu o 20,6 proc. Costas Tziamalis, odpowiedzialny za relacje inwestorskie przyznaje, że Asbis nie zakładał aż tak dużych profitów z operacji finansowych w ostatnich tygodniach roku. – W połowie grudnia rosyjski rubel gwałtownie załamał się. Zdecydowaliśmy się wówczas zamknąć część pozycji walutowych, które mieliśmy otwarte na poczet zabezpieczenia przyszłych przychodów z biznesu prowadzonego w tym kraju. Równocześnie sprzedaż w Rosji w grudniu była słabsza niż zakładaliśmy. Mogliśmy zatem pozwolić sobie na zamknięcie części pozycji zabezpieczających bez uszczerbku dla działalności operacyjnej – wyjaśnia Tziamalis. Twierdzi, że Asbis traktuje ekstra zyski z operacji finansowych jak zdarzenie jednorazowe. – Naszym podstawowym biznesem jest dystrybucja sprzętu IT – zapewnia.

W całym 2014 r. obroty technologicznej grupy sięgnęły 1,55 mld USD co oznaczało spadek o 19,2 proc. Zarobek operacyjny zmniejszył się o 49,1 proc., do 16,2 mln USD a netto o 92,3 proc., do 0,98 mln USD. To oznacza, że Asbis zrealizował cele finansowe z prognozy (była obniżona jesienią)na 2014 r. Zakładała, że obroty w 2014 r. sięgną 1,45-1,6 mld USD a zysk netto 1-2 mln USD.

Przedstawiciele Asbisu podkreślają, że mimo trudnego roku pozycja gotówkowa spółki jest bardzo dobra. Grupa miała na kontach na koniec roku 29,4 mln USD wobec 0,5 mln USD rok wcześniej. Tylko z działalności operacyjnej spółki wygenerowała 41,8 mln USD przepływów gotówkowych wobec 11 mln USD w 2013 r. – Część naszych konkurentów z braku gotówki musi ograniczyć działalność. To nasza wielka szansa – podkreśla Tziamalis. Zwraca uwagę, że gotówka stanowi już jedną trzecią kapitalizacji spółki.

Głównym rynkiem zbytu Asbisu w 2014 r. była Europa Środkowo-Wschodnia, która zapewniła 661 mln USD przychodów czyli 10,8 proc. mniej niż rok wcześniej. Udział państw b. ZSRR zmalał o 29,3 proc., do 516,5 mln USD. Blisko Wschód i Afryka dołożyły 206 mln USD przychodów (spadek o 11 proc.). Jeśli chodzi o poszczególne kraje najszybciej, aż o 139 proc., do 105 mln USD, rosła sprzedaż w Polsce. Najbardziej, o 48,3 proc., do 84,6 mln USD, spadła sprzedaż na Ukrainie.

Koszty pod kontrolą

Asbis bardzo ostrożnie wypowiada się na temat celów finansowych na ten rok. – Spodziewamy się, że biznes na rynkach wschodnich nadal będzie bardzo trudny – przyznaje Kostevich. Dlatego spółka chce szukać okazji rynkowych w innych regionach świata, głównie w Europie Środowej i Zachodniej. – Wierzymy, że do końca półrocza będziemy w stanie zmienić spółkę na mniejszą, zdrowszą i bardziej rentowną – mówi dyrektor generalny. Przyznaje, że Asbis jest w trakcie kolejnej, trzeciej już fazy cięcia kosztów, która obejmuje m.in. zwolnienie ok. 300 pracowników. Na koniec 2014 r. Asbis zatrudniał 1,4 tys. osób. Spółka, z powodu ostrej konkurencji chce zmniejszyć tzw. półkę produktową a inwestycje w nowe produkty pod markami własnymi ograniczyć do najbardziej perspektywicznych linii.

- Mamy zdrowe fundamenty. Pilnujemy kosztów. To otwiera nam nowe szanse w bieżącym roku – stwierdza Kostevich. Jego zdaniem koszty sprzedaży i ogólnego zarządu będą dalej spadać. – Nie jesteśmy jednak w stanie podać obecnie prognoz finansowych na 2015 r. – podsumowuje przedstawiciel giełdowej spółki. Podobnie nie chce wypowiadać się na temat celów sprzedażowych związanych ze sprzedażą produktów pod markami własnymi. – Rynek jest zmienny. Prognozowanie w tym obszarze mija się z celem – stwierdza.

Przedstawiciele Asbisu pytani o plany co spółka chce zrobić z gotówką, której spore zasoby leżą na konta twierdzą, że teoretycznie mogłaby ona posłużyć do wypłaty dywidendy wyższej niż zysk za poprzedni rok, jeśli tak zdecydowaliby akcjonariusze. – Nie rozważamy jednak wypłaty dywidendy za 2014 r. – oświadcza Tziamalis. Firma rozważa jednak skup akcji. – Rozmawialiśmy na ten temat w zarządzie – przyznaje Tziamalis. Przypomina, że obowiązująca uchwała pozwala na skup akcji w przedziale 3-6 zł. - Na kolejnej radzie dyrektorów, pod koniec marca, wrócimy do tematu – stwierdza szef IR. Deklaruje, że w najbliższym zwykłym (majowym) walnym zgromadzeniu albo specjalnie zwołanym w tym celu NWZA, spółka poprosi udziałowców o rozszerzenie widełek. Nie rozwija tematu.

Inwestorzy w pierwszej reakcji na wiadomość, że Asbis zrealizował cele finansowe na 2014 r. chętnie kupowali akcje spółki, które drożały do 2,39 zł z 2,28 zł w środę. Szybko jednak, gdy rynek zdał sobie sprawę, że prognoza została wypełniona tylko dzięki operacjom finansowym, przewagę zdobyli sprzedający. W konsekwencji o godz. 10.30 kurs Asbisu tracił 2,6 proc., do 2,22 zł.

Technologie
Hiobowe wieści z 11 bit studios. Wiemy o którą grę chodzi
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Technologie
PCF Group nie pozyskało finansowania. Co zrobi?
Technologie
Decyzja sądu uderza w notowania Cyfrowego Polsatu i Zygmunta Solorza
Technologie
Zygmunt Solorz wydał oświadczenie. Zgaduje dlaczego jego dzieci mogą być nerwowe
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Technologie
PCF Group nie zdobyło pieniędzy. Co teraz zrobi?
Technologie
To już pewne. Comarch zniknie z giełdy