BoomBit zapowiada poprawę wyników

Po trudnym 2019 r. grupa zmodyfikowała strategię. Pierwszy kwartał 2020 r. miała rekordowy. Jaki będzie drugi?

Publikacja: 05.05.2020 05:14

Rynkowa wycena BoomBita, którego prezesem jest Marcin Olejarz, sięga 270 mln zł.

Rynkowa wycena BoomBita, którego prezesem jest Marcin Olejarz, sięga 270 mln zł.

Foto: materiały prasowe

WIG.GAMES był jednym z niewielu indeksów branżowych, które zaczęły tydzień od zwyżek. Drożały m.in. akcje BoomBita, które po drastycznej przecenie z końca ubiegłego roku odrobiły już niemal całą stratę. Kurs utrzymuje się powyżej poziomu z ubiegłorocznego IPO. Inwestorzy wierzą, że ten rok będzie dla spółki lepszy od minionego.

Powinny pojawić się zyski

– 2019 był rokiem transformacji. W 2020 r. weszliśmy już umocnieni – mówi prezes BoomBita Marcin Olejarz. Grupa postawiła na tzw. gry hypercasual i ścięła koszty. Obecnie zatrudnia około 170 osób.

– Nie przewidujemy istotnych zmian w zatrudnieniu w produkcji, natomiast będziemy zwiększać nasz stan osobowy w UA (pozyskiwanie graczy – red.) i w analizie danych – zapowiada szef BoomBita. Zwraca uwagę na znaczący wzrost przychodów. – W I kwartale były rekordowe. W pierwszych dniach maja będziemy publikować dane o przychodach i UA za kwiecień – zapowiada.

W 2019 r. spółka miała podatkową stratę. Nie skorzystała więc z ulgi IP Box. – W bieżącym roku z pewnością będziemy analizować możliwość skorzystania z ulgi – mówi prezes. O przyszłych wynikach wypowiada się ostrożnie.

– Nie chcielibyśmy nadmiernie rozbudzać oczekiwań, ale w kolejnych latach, jeśli sytuacja finansowa spółki będzie spełniała nasze oczekiwania, to będziemy rozważać wypłatę dywidendy – mówi.

Rynek reklamy pod lupą

W 2020 r. nakłady BoomBita na rozwój wyniosą 12–14 mln zł.

– Środki na inwestycje wypracowujemy z bieżącej działalności. Nie planujemy sięgać po zewnętrzne źródła finansowania, nie planujemy też emisji akcji – deklaruje prezes. Dodaje, że niepewność inwestorów pod koniec 2019 r. wynikała prawdopodobnie z obaw dotyczących ryzyka płynnościowego. – Jednak nasza zmodyfikowana strategia przynosi już pozytywne efekty: płynność się poprawiła, niepewność została zniwelowana i widać to również w wycenie akcji – podkreśla prezes.

Producenci gier są w niewielkiej grupie przedsiębiorstw, które nie odczuwają negatywnych skutków trwającej pandemii.

– Nasza branża nawet zyskuje, ponieważ więcej osób sięga teraz po gry i zakładamy, że po ustaniu pandemii część z nich zostanie z naszymi grami na dłuższy czas. Warto przy tym zwrócić uwagę, że nasze przychody zaczęły dynamicznie rosnąć już w grudniu, czyli przed wybuchem pandemii – podkreśla prezes.

Analitycy zastanawiają się, jak na rynek reklamowy w grach mobilnych wpływa obecna sytuacja. – To, co widzimy, to spadek konkurencji po stronie firm z tradycyjnych sektorów rynku. Z drugiej jednak strony uaktywniły się inne firmy gamingowe, stąd na rynku reklamy mobilnej nie widzimy znaczących negatywnych trendów – reasumuje prezes.

Technologie
Wzrost o 200 proc. w cztery dni. Niesamowita historia PCF Group
Technologie
cyber_Folks zapowiada rekordową dywidendę i dalsze przejęcia
Technologie
Orange Polska pokazał plan na lata 2025-2028. Opłaty za pakiety w górę o 12-15 proc.
Technologie
Giełdowi dystrybutorzy IT mają szansę na udany rok
Technologie
Vercom mierzy coraz wyżej
Technologie
Vercom przekroczył cele. Nowe są ambitne