W bieżącym tygodniu zwyżka notowań ropy naftowej wyhamowała, jednak nie oznacza to bynajmniej żadnej istotnej korekty. Ceny ropy naftowej – zarówno gatunku Brent, jak i WTI – nadal poruszają się w okolicach 120 USD za baryłkę. W krótkoterminowej perspektywie, kluczowym wsparciem dla cen tego surowca jest napięta sytuacja od strony podaży oraz oczekiwania wzrostu popytu na ropę m.in. ze względu na zniesienie lockdownów w Chinach oraz wyjazdy w sezonie letnim w Ameryce Północnej i Europie.
Dzisiaj w centrum uwagi inwestorów mogą znaleźć się dane dotyczące zapasów ropy naftowej w USA, które o 16:30 ma opublikować amerykański Departament Energii. Wczoraj pojawił się bowiem, jak zawsze we wtorek, raport Amerykańskiego Instytutu Paliw (API), który nieco zdziwił, ponieważ pokazał wzrost zapasów paliw w USA w poprzednim tygodniu. Według szacunków API, zapasy ropy naftowej w tym czasie wzrosły o 1,8 mln baryłek, zapasy benzyny także o 1,8 mln baryłek, a zapasy destylatów o 3,4 mln baryłek. Tymczasem jeszcze na początku tygodnia prognozy wskazywały raczej spadek zapasów ropy naftowej – więc tym bardziej raport może mieć ważny wpływ na ceny ropy w drugiej połowie dnia.
Notowania ropy naftowej WTI – dane dzienne
Tymczasem ciekawe informacje napływają z Rosji, która dwoi się i troi, aby eksportować jak najwięcej swojej ropy naftowej. Po decyzji o sankcjach obejmujących zakaz importu ropy z Rosji do Unii Europejskiej, kraj ten zwiększa przesył ropy ropociągiem do swojego wschodniego portu Kozmino, by umożliwić sprawniejsze dostawy do odbiorców z Azji. Ze względu na europejskie sankcje, także bowiem transport ropy tankowcami został utrudniony.
Notowania ropy naftowej Brent – dane dzienne