Notowania ropy naftowej zakończyły poprzedni tydzień sporą zwyżką. Dzisiejsza sesja przynosi delikatną korektę notowań, jednak ceny ropy nie oddalają się istotnie od wypracowanych w piątek poziomów. Wszystko za sprawą obaw o podaż tego surowca w najbliższych miesiącach w obliczu toczącej się wojny w Ukrainie oraz nowych sankcji nakładanych na Rosję.
Kluczowym tematem dzisiejszej sesji jest zwyżka cen sprzedaży ropy naftowej przez Arabię Saudyjską dla swoich klientów z Azji. Odzwierciedla ona oczekiwania obniżonej podaży tego surowca – i to nawet mimo niedawnej decyzji OPEC+ o większym od oczekiwań podniesieniu limitów produkcji ropy naftowej w ramach porozumienia naftowego. Dla przypomnienia: zarówno w lipcu, jak i w sierpniu, limity mają zostać podniesione o 648 tys. baryłek dziennie, czyli znacznie więcej niż zakładano jeszcze przed czerwcowym spotkaniem OPEC+ (432 tys. baryłek dziennie).
Niemniej, warto pamiętać, że postanowienia porozumienia naftowego nie do końca pokrywają się z rzeczywistością rynkową. Kraje takie jak Rosja, Angola czy Nigeria, które są sygnatariuszami porozumienia, nie są w stanie wyprodukować nawet takich ilości ropy, na jakie pozwalają im limity, ze względu na sankcje czy też problemy infrastrukturalne. Lukę po nich częściowo muszą zapełniać więc inne kraje, w tym m.in. Arabia Saudyjska.
Notowania ropy naftowej WTI – dane dzienne
Oliwy do ognia dolewa fakt, że popyt na ropę naftową jest na ogół podwyższony w sezonie letnim. Wiąże się to z sezonem wyjazdowo-urlopowym, który prowadzi do zwiększonego zapotrzebowania na paliwa. Ponadto, znoszenie lockdownów w Chinach także wiąże się z powrotem większego popytu na paliwa. W rezultacie, krótkoterminowa sytuacja na rynku ropy sprzyja wyższym cenom tego surowca – niemniej, dotyczy to raczej najbliższych kilku miesięcy. Wyższe ceny paliw z pewnością doprowadzą bowiem prędzej czy później do próby ograniczenia ich zużycia przez konsumentów, a dodatkowo popyt może spaść, jeśli nastąpi spowolnienie wzrostu gospodarczego, wywołane m.in. podwyżkami stóp procentowych.