O ile w przypadku złota zniżki były niewielkie, to srebro zostało przecenione o prawie 6 proc.: jego cena zniżkowała z okolic 26 USD za uncję do rejonu 24,50 USD.
W minionym tygodniu presję na spadek cen srebra wywoływała m.in. siła amerykańskiego dolara. Jednak inwestorzy na rynku tego kruszcu boją się przede wszystkim scenariusza spowolnienia gospodarczego na świecie, ponieważ oznaczałby on spadek popytu na metale przemysłowe. Chociaż srebro zalicza się do grupy metali szlachetnych, to ma ono w większości zastosowanie właśnie w przemyśle, w takich branżach, jak elektronika, fotowoltaika czy medycyna.
Cenom srebra nie pomogły nawet zapowiedzi globalnego deficytu tego kruszcu w bieżącym roku, podane w raporcie Metals Focus i The Silver Institute. W publikacji tej podano, że w 2022 roku popyt na srebro na świecie ma być najwyższy w historii i wynieść 1,1 mld uncji, o 5 proc. więcej niż w 2021 roku. Ma to być efekt przede wszystkim coraz powszechniejszego wykorzystania srebra w produkcji paneli fotowoltaicznych.
Obecnie na rynku srebra widać więc różnicę pomiędzy rynkowymi fundamentami a tym, jak na nie reagują inwestorzy finansowi. Popyt na fizyczne złoto nadal jest duży (także w formie sztabek i monet inwestycyjnych), jednak jest on tylko jednym ze sposobów na dodanie tego kruszcu do portfela inwestycyjnego.