W piątek odczytano bardzo ważny raport rządowy z rynku pracy w USA. Jego projekcja wskazała, że w lipcu przybyło 1,763 mln nowych etatów poza rolnictwem wobec 4,791 mln przed miesiącem. Przy czym rynek spodziewał 1,580 mln nowych etatów. Do tego odczytano spadek stopy bezrobocia do 10,2 proc. oraz wzrost dynamiki płacy godzinowej do poziomu +4,8 proc. r/r. Pomimo panującej pandemii wyniki zaskoczyły na plus, co przekierowało globalne kapitały w stronę amerykańskiego dolara. Niejednokrotnie stanowi on również bezpieczną przystań co często potęguje także odpływy z rynku złota. Tak było i tym razem, gdy koszyk dolara USD zyskał w miniony piątek 0,61% a złoto skorygowało się o 1,63%.
Notowania CFD na złoto – dane tygodniowe
Pamiętajmy, że wycena złota często negatywnie koreluje ze zmianami amerykańskiego dolara. Tym bardziej trzeba właśnie śledzić najbliższy odczyt CPI dla USA za lipiec, który poznamy już w najbliższą środę. Rynek spodziewa się inflacji bazowej CPI na poziomie 0,2% m/m i 1,2% r/r. Poprzednio mieliśmy zmiany o odpowiednio 0,2% m/m i 1,2% r/r. Jeśli na tym wąskim polu doszłoby do kolejnej presji w stronę dolara USD to tym bardziej technicznie złoto będzie mogło ucierpieć, gdyż widać na tym rynku presję do realizacji ostatnio zdobytych zysków (YTD: +34,03%). Nie wolno jednak podważać pozytywnych perspektyw dla złota, gdyż obawy o nasilającą się pandemię COVID-19 i rosnące napięcia między USA a Chinami wzmocniły atrakcyjność tego metalu jako bezpieczną przystań.
Z punktu widzenia analizy technicznej złoto posiada tylko lokalne sygnały do kreowania słabości, gdyż szybkie wskaźniki opuściły swoje strefy wykupienia i pokazały dominację podaży na tym rynku. To wzmocniło wagę oporu 2088 USD. Niemniej zobaczmy na układ tygodniowy, gdzie mocnym driverem zwyżek cennego kruszcu jest rosnąca już od 46 tygodni median line kanału Pitchforka. Co więcej posiada ona jeszcze pole do dalszej ekspansji na północ, gdyż tygodniowe położenie wzrostowego RSI (14) nadal podtrzymuje nieznaczną przewagę dla popytu oraz kreśli tendencje zwyżkujące. Nad wszystko trzeba pamiętać, że pokonanie na południe strefy popytowej 1850 – 1750 USD za uncję pokazałoby pęknięcie „gorączki złota" i wejście w bardziej horyzontalne zmiany. Ponadto na ten moment tygodniowa zmienność złota sięga 65 USD za uncję, więc jeszcze sporo brakuje do stanów tego rynku, kiedy mieliśmy wahania rzędu 48 – 32 USD. To argumenty także przemawiające za wzrostowym układem FGOLD, gdyż część inwestorów może teraz doświadczyć zniechęcenia w fazie wzrostowej i spokojnego dryfu na północ. Co ciekawe właśnie w takiej fazie część graczy zawierza dopiero tendencji wzrostowej i jakże iluzorycznej na dłuższy termin.
Ważne opory dla złota wypadają przy 2088 – 2331 – 2369 USD.