Powyższym czynnikom trudno zaprzeczyć i niewątpliwie miały one ogromny wpływ na wyceny szlachetnych kruszców. Jednak na tle tej grupy surowców mimo wszystko wyróżnia się srebro. Według niedawno opublikowanych szacunków Metals Focus będzie ono jedynym metalem szlachetnym, na którego rynku w 2022 r. pojawi się deficyt, co stworzy bazę do możliwego wzrostu cen tego surowca.

Ciekawie wygląda także sytuacja techniczna na wykresie cen srebra. Obecnie notowania, po czterech kolejnych tygodniach zniżek, dotarły do istotnego rejonu wsparcia, czyli okolic 21,50–22,00 USD za uncję. Ten rejon zatrzymał stronę podażową dwukrotnie w poprzednim roku, a później także w bieżącym pod koniec września. Tym razem nie powinno być inaczej, niewątpliwie rejon ten będzie bardzo ważnym oporem trudnym do sforsowania.

Długoterminowo ceny mają coraz lepsze perspektywy za sprawą wykorzystania srebra w wielu perspektywicznych branżach gospodarki, takich jak elektronika czy fotowoltaika. Ale w krótkoterminowej perspektywie może się pojawić wyższa zmienność, zwłaszcza jeśli banki centralne zaskoczą bardziej konsekwentnym wycofywaniem się z luźnej polityki monetarnej. ¶