Unimot Paliwa, firma kontrolowana przez giełdowy Unimot, podpisała z HES Wilhelmshaven Tank Terminal umowę na przeładunek i magazynowane około 8 tys. ton gazu LPG. Kontrakt ma obowiązywać od 1 października tego roku. Zawarto go na 48 miesięcy z możliwością przedłużenia na kolejne 24 miesiące. Pojemności magazynowe wynajęto w Wilhelmshaven, porcie znajdującym się na północny-zachód od Bremy. Wartość umowy w pierwszym okresie jej obowiązywania jest szacowana przez Unimot na 120 mln zł.
Alternatywa dla dostaw LPG z Rosji
Giełdowa spółka zauważa, że w niedawno ogłoszonej strategii na lata 2024-2028 jako pierwszy cel dla biznesu LPG wskazano zabezpieczenie dostaw tego paliwa, poprzez budowę nowego kanału logistycznego umożliwiającego zakupy z alternatywnych kierunków. Tym samym zawarta umowa jest dowodem na konsekwentną realizację wyznaczonego zadania.
„Wynajęcie terminala w niemieckim Wilhelmshaven pozwala nam przygotować się na czas obowiązywania sankcji na rosyjskie LPG, które wejdą w życie już w grudniu tego roku. Port sąsiadujący z terminalem może przyjąć gazowce o dwukrotnie większej pojemności niż nasze polskie porty, ponadto wynajęty terminal posiada pełną infrastrukturę, by transportować produkt bezpośrednio drogą kolejową do Polski” - mówi cytowany w komunikacie prasowym Robert Brzozowski, wiceprezes ds. handlowych Unimotu.
Unimot zarezerwował też magazyny na olej napędowy
Unimot uzgodnił też z HES Wilhelmshaven Tank Terminal kluczowe warunki kolejnej umowy związanej z przeładunkiem i magazynowaniem oleju napędowego. Zagwarantowana pojemność magazynowa diesla ma wynieść 78 tys. m sześc. Nowy kontrakt będzie obowiązywał 18 miesięcy, począwszy od 1 lipca tego roku, z możliwością przedłużenia na kolejnych 12 miesięcy. Wartość umowy powinna wynieść około 15 mln zł.
„Terminal w Wilhelmshaven daje nam możliwość rozszerzenia usługi o kolejne produkty, z czego bardzo chętnie skorzystamy. Jest to doskonała alternatywa dla wynajętego w kwietniu 2022 r. duńskiego terminala na olej napędowy, pozwalającego nam transportować produkt jedynie drogą morską, z którym po dwóch latach kończymy współpracę” - informuje Brzozowski. Dodaje, że duński terminal w Gulfhavn był idealnym rozwiązaniem na czas niepewności związany z atakiem Rosji na Ukrainę. Teraz firma chce jednak korzystać z obiektu, który zapewnia większą elastyczność działania, gdyż daje możliwość transportowania diesla z Niemiec do Polski koleją i drogami.