Grupa Orlen chce rozwijać handel LNG (skroplony gaz ziemny) zarówno na rynku polskim, jak i globalnym. W związku z tym m.in. rozszerza zdolności importowe, czego odzwierciedleniem jest rezerwacja dodatkowych mocy regazyfikacyjnych w terminalu w Świnoujściu. Mają być one dostępne od przyszłego roku w konsekwencji będącej już na ukończeniu rozbudowy tego gazoportu. Koncern ma też zarezerwowane moce w terminalu w litewskiej Kłajpedzie i w planowanym do budowy terminalu w Gdańsku. Z ostatnich danych wynika, że w III kwartale importował do naszego kraju 1,65 mld m sześc. surowca (po regazyfikacji) wobec 1,51 mld m sześc. kwartał wcześniej.
Statki i stacje
Ponadto grupa Orlen, poprzez biuro tradingowe w Londynie, rozwija flotę statków przeznaczonych do transportu LNG. W tym roku do już użytkowanych dwóch statków mają dołączyć dwa kolejne. W sumie koncern wyczarterował na dziesięć lat osiem gazowców. „Ostatnie z jednostek wejdą do użytku w 2025 r. Dzięki wyczarterowanym jednostkom możliwe będzie zapewnienie transportu na potrzeby importu LNG przez grupę Orlen do Polski w przypadku dostaw zakupionych w formule FOB (tj. z odbiorem w terminalu załadunkowym)” – podaje zespół prasowy spółki. Dodatkowo gazowce umożliwią rozszerzenie działalności handlowej londyńskiego biura poprzez realizację dostaw w formule DES, czyli z dostawą do terminalu wyładunkowego wskazanego przez odbiorcę. LNG trafiający do Polski w zdecydowanej większości jest poddawany regazyfikacji i w stanie gazowym trafia do krajowej sieci, a następnie końcowych odbiorców.
Część LNG służy Orlenowi do zasilania stacji regazyfikacji, wokół których działają tzw. wyspowe sieci gazociągowe. Te z kolei zaopatrują w gaz lokalne rynki. Obecnie zależna Polska Spółka Gazownictwa posiada 103 stacje regazyfikacyjne. „Można zakładać, że segment ten wszedł w fazę dojrzałości i liczba stacji regazyfikacji nie będzie w kolejnych latach zwiększała się w takim tempie jak dotychczas” – twierdzi Orlen.
Mała skala
Coraz większe znaczenie zaczyna odgrywać w grupie obrót prowadzony w ramach tzw. LNG małej skali. Skroplonym surowcem handluje się w Polsce, Niemczech, Czechach, na Słowacji, Litwie, Łotwie oraz w Estonii. Nad Wisłą kupują go zakłady przemysłowe z różnych branż. Ponadto popyt zgłaszają właściciele coraz liczniejszych stacji tankowania pojazdów z napędem LNG i układów gazowej kogeneracji przemysłowej.