W środę rano akcje Serinus Energy spadały nawet o 12,1 proc., do 5,1 zł. Była to konsekwencja podania informacji o fiasku poszukiwań gazu ziemnego na obszarze rumuńskiej koncesji Satu Mare. Odwiert o nazwie Moftinu Nord-1, wykonany z zadaniem dotarcia do czterech perspektywicznych stref występowania węglowodorów, nie przyniósł oczekiwanych rezultatów. Wprawdzie stwierdzono obecność błękitnego paliwa, ale wielkość złóż okazała się niewystarczająca, aby było uzasadnione dalsze kontynuowanie prac zmierzających do ich zagospodarowania. Moftinu Nord-1 to drugi z rzędu odwiert w Rumunii, który nie przyniósł zakładanych efektów.

Jednocześnie Serinus zaktualizował informacje na temat działalności na obszarze tunezyjskiej koncesji Sabria. Przekonuje, że mimo wcześniejszych trudności udało się potwierdzić dostępność wieży wiertniczej, która ma przeprowadzić prace rekonstrukcyjne i montaż pompy w odwiercie W-1. Zaplanowane prace zamierza rozpocząć jeszcze w tym kwartale. Spółka zakłada, że zostaną one zrealizowane w 60 dni, licząc od momentu instalacji wieży. Po zakończeniu tych prac wieża ma być przetransportowana na odwiert N-2 w celu przeprowadzenia prac rekonstrukcyjnych i jego przezbrojenia, co powinno potrwać 30 dni. W kolejnym ruchu, ale już w 2023 r., Serinus planuje przeprowadzenie prac rekonstrukcyjnych i instalację pompy wgłębnej w odwiercie Win-12bis. Do tego potrzebuje jednak jeszcze zgody partnera biznesowego działającego razem z giełdową spółką na obszarze koncesji Sabria.