Wzięli w nich udział nie tylko przedstawiciele rządu i branży, ale również eksperci z zakresu geologii. Przeprowadzone negocjacje nie przyniosły żadnych wymiernych efektów. W ocenie Grabowskiego były na ogólnym poziomie. W tej sytuacji konieczne będą kolejne, tym razem bardziej szczegółowe, konsultacje. Jego zdaniem to oznacza, że w tym roku nie ma już szans na przedstawienie nowego projektu nowelizacji. Być może na Radzie Ministrów pojawi się w styczniu.
W trakcie konsultacji branża poszukiwawczo-wydobywcza mocno sprzeciwiła się powoływaniu Narodowego Operatora Kopalin Energetycznych, państwowej spółki, która ma mieć udziały w koncesjach. W ocenie jej przedstawicieli NOKE to kolejne obciążenie finansowe dla firm i dodatkowy organ kontrolny. Do porozumienia nie doszły też dwa ministerstwa spierające się o to, kto ma mieć kontrolę nad państwową spółką. Resort środowiska chce, aby NOKE było pod kontrolą państwa, ale poprzez bank BGK oraz NFOŚiGW. Z kolei według MSP ma to być spółka Skarbu Państwa.
Spośród giełdowych grup na łupkowy sukces liczą zwłaszcza cztery firmy mające koncesje poszukiwacze. Chodzi o Polskie Górnictwo Naftowe i Gazownictwo, PKN Orlen, Grupę Lotos i Petrolinvest.
Niepewność regulacyjna już spowodowała mocny spadek tempa poszukiwań ropy i gazu z łupków. Wystarczy zauważyć, że rok temu wykonano 24 łupkowe odwierty, a w tym na razie tylko 12.