[[email protected]][email protected][/mail]
Tomasz Zadroga, prezes ?Polskiej Grupy Energetycznej, coraz ostrzej krytykuje decyzję prezes Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów, która sprzeciwiła się temu, by PGE kupiła za 7,5 mld zł 84 proc. akcji Energi.
[srodtytul]Zarząd: doszło do uchybień [/srodtytul]
– Nie zgadzamy się z decyzją, również jakość uzasadnienia pozostawia wiele do życzenia. W trakcie postępowania w sprawie koncentracji były trzy rundy pytań i odpowiedzi, ale zastanawiam się, czy nie były one tylko fikcją. Mamy bowiem podstawy sądzić, że przynajmniej część uzasadnienia do decyzji została napisana już wcześniej, jeszcze przed postępowaniem. To budzi mój niesmak i dlatego domagam się faktów – mówi Tomasz Zadroga.
Skąd takie wnioski prezesa PGE? Powołuje się on na fakt, że w dokumentach UOKiK twierdzi, że bolączką rynku hurtowego w Polsce jest to, że dominują na nim kontrakty dwustronne, co blokuje konkurencję. – Ale my już wyjaśniliśmy, że prawie 100 proc. energii w 2011 r. będziemy sprzedawać na giełdach energii w trybie sesyjnym. Więc treść decyzji nie odzwierciedla realiów rynkowych. Zatem twierdzę, że w trakcie postępowania doszło do uchybień – mówi Zadroga.