Jednak w obecnych warunkach rynkowych takie postawienie sprawy może zablokować prywatyzację na dobre. Zagraniczni inwestorzy nie chcą budować bloków na węgiel, gdyż uważają to za zbyt ryzykowne.
– Kapitalizacja Enei wynosi teraz 2–2,2 mld euro (ponad 8 mld złotych). Budowa bloku węglowego o mocy 1000 MW kosztuje 1,6–1,9 mld euro. Dlaczego inwestorzy mieliby przejmować spółkę, która wymaga inwestycji na poziomie zbliżonym do jej kapitalizacji giełdowej? Zwłaszcza jeżeli nie wiadomo, czy kiedykolwiek inwestycja w nowy blok będzie dochodowa – mówi w rozmowie z „Parkietem” Filip Thon, prezes RWE Polska i członek zarządu regionalnej spółki RWE East. RWE w styczniu 2010 r. wycofało się z kupna kontrolnego pakietu akcji Enei, mimo że było jedynym inwestorem, któremu udzielono wyłączności negocjacyjnej. Kiedy w czerwcu Ministerstwo Skarbu Państwa rozpoczęło drugą turę prywatyzacji, koncern nie przystąpił do rozmów. One również zakończyły się fiaskiem.
Z obecnych wypowiedzi Filipa Thona wynika, że RWE raczej nie złożyłoby oferty, gdyby sprzedaż akcji poznańskiej spółki ruszyła od nowa. – Myślę że realizacja planu inwestycyjnego Enei będzie trudna dla niej i dla każdego innego inwestora – krajowego czy międzynarodowego. Moim zdaniem budowa bloku węglowego jest niezwykle trudna i obciążona dużym ryzykiem biznesowym. Działamy w bardzo zmiennych i nie do końca zdefiniowanych warunkach co do redukcji emisji CO2. Nie wiemy, jak będzie wyglądał przydział uprawnień do emisji dla elektrowni, nie znamy też cen tych uprawnień – wyjaśnia Thon. – Jednak można byłoby rozważać budowę w Enei nowych niskoemisyjnych bloków, co pozwoliłoby na osiągnięcie celu powiększenia mocy oraz utrzymania zatrudnienia – sugeruje Thon.
Niskoemisyjne bloki wytwórcze, o których mówi szef energetycznej spółki, to takie, które spalają gaz.
Podczas ostatniej tury prywatyzacji zobowiązania do budowy bloku na węgiel w Enei nie chciał podjąć francuski GDF Suez. Zdaniem analityków Kulczyk Investments, jako spółka o większej skłonności do ryzyka, mogłaby interesować się tym projektem.