Zysk netto na koniec lipca wyniósł 1,81 mln zł w porównaniu z 2,5 mln zł w całym 2010 r.
Prezes Tomasz Podlawski prognozuje, że w bieżącym roku przedsiębiorstwo wypracuje 270 mln zł przychodów – taki poziom zapewniłby jej 10. miejsce w ostatniej edycji rankingu Polskiej Unii Dystrybutorów Stali.
– Tak znaczna poprawa wyników w latach 2010 i 2011 to głównie wynik nowej strategii, otwarcia kolejnych punktów handlowych poza regionem Dolnego Śląska oraz rozszerzenia oferty handlowej. Zamierzamy kontynuować te działania – mówi Podlawski. Dodaje, że I połowa tego roku była dla branży bardzo korzystna, jednak od maja do sierpnia ceny stali spadały.
– To powoduje, że część klientów wstrzymuje się z zakupami, spodziewając się dalszych spadków. Jesteśmy jednak przed sezonowo dobrymi miesiącami dla branży, a ceny stali powoli zaczynają rosnąć – mówi prezes. Podkreśla, że choć w skali całego kraju popyt jest nieco ograniczony, to w samym Wrocławiu, czyli znaczącym rynku dla Centrostalu, jest prowadzonych wiele dużych inwestycji. Spółka głównie zaopatruje firmy z szeroko rozumianej branży budowlanej (budownictwo przemysłowe, mieszkaniowe, użyteczności publicznej).
– Nie mamy planów giełdowych, na razie bieżącą działalność i inwestycje finansujemy z własnych środków i kredytów – podsumowuje prezes Podlawski. Firma jest kontrolowana przez osoby fizyczne.