W stan­dar­do­wych przy­pad­kach, je­że­li do wnio­sku złożonego przez spółkę nie ma dodatkowych py­tań, Urząd Ochro­ny Kon­ku­ren­cji i Kon­su­men­tów ma na wy­da­nie de­cy­zji dwa mie­sią­ce.

Na kup­no GZE Tau­ron prze­zna­czy 4,6 mld zł. – Wy­da­tek ten nie za­trzy­ma in­we­sty­cji re­ali­zo­wa­nych przez gru­pę i nie wpły­nie też na to, że nie bę­dzie­my mo­gli re­ali­zo­wać ko­lej­nych pro­jek­tów. Do­trzy­ma­my za­ło­żeń i wskaź­nik dłu­gu net­to do EBIT­DA (zysk ope­ra­cyj­ny plus amor­ty­za­cja – red.) nie prze­kro­czy 2,5, a gdy­by to mia­ło się stać, to wte­dy bę­dzie­my ewen­tu­al­nie my­śleć o prze­su­nię­ciu in­we­sty­cji lub prze­su­nię­ciu fi­nan­so­wa­nia – po­wie­dział Da­riusz Lu­be­ra.

Je­go zda­niem ani w naj­bli­ższym cza­sie, ani w śred­nim ter­mi­nie nie bę­dzie po­trze­by po­zy­ska­nia przez Tau­ron środ­ków po­przez pod­nie­sie­nie ka­pi­ta­łu.