Znamy już pierwsze prawomocne rozstrzygnięcia sądowych sporów pomiędzy producentami energii elektrycznej a prezesem Urzędu Regulacji i Energetyki w sprawie rekompensat za przedterminowe rozwiązanie kontraktów długoterminowych na sprzedaż energii elektrycznej (tzw. KDT) zawartych z Polskimi Sieciami Elektroenergetycznymi. Do programu likwidacji KDT, który ruszył w 2008 roku, koncerny energetyczne przystąpiły dobrowolnie, a w zamian zostały wsparte systemem rekompensat na pokrycie tzw. kosztów osieroconych, czyli wydatków poniesionych np. na inwestycje związane z realizacją umów. Rekompensaty te wpływają do spółek w formie zaliczek. Po upływie każdego roku prezes URE dokonuje ich korekty i tu zaczynają się komplikacje. Korekty wskazywane bowiem przez regulatora różnią się znacząco od oczekiwań koncernów, które postanowiły dochodzić swoich praw na drodze sądowej.
Sądy przychylne wytwórcom
Jak wylicza Stanisław Ozga, analityk PKO DM, rozbieżności pomiędzy decyzjami URE a roszczeniami giełdowych spółek energetycznych tylko w latach 2008–2010 sięgają prawie 1,5 mld zł. Największe dotyczą Polskiej Grupy Energetycznej (spółka w tym okresie zaksięgowała 3,2 mld zł przychodów z tytułu rekompensat KDT, z czego sporna kwota wyniosła 941 mln zł). Spółce udało się już wygrać kilka sporów z URE za rok 2008. Proces wygrała należąca do grupy Elektrownia Turów, która spierała się o 164,5 mln zł, oraz elektrociepłownie w Rzeszowie i Gorzowie (łącznie 22,3 mln zł). Natomiast niekorzystny dla PGE okazał się wyrok sądu w sprawie Elektrociepłowni Lublin – Wrotków, gdzie sporna kwota sięgała 26,7 mln zł.
Pierwszą wygraną sprawę ma za sobą także Tauron Wytwarzanie: sąd apelacyjny uznał, że energetyczna spółka dobrze obliczyła wysokość korekty za 2008 rok na poziomie 79,1 mln zł, a URE, według którego korekta powinna wynieść minus 159,5 mln zł błędnie. Nieznane jak dotąd są natomiast wyniki postępowań dotyczące poznańskiej Enei.
Podobne spory z regulatorem toczą spółki w przypadku korekt ustalonych na kolejne lata. Jednak te sprawy jeszcze nie zostały rozstrzygnięte. Rozliczenie rekompensat KDT kończy się w latach 2012–2014.
Niejasne przepisy
Prawnicy zauważają, że tak duża liczba odwołań, jakie składają wytwórcy energii elektrycznej od decyzji prezesa URE, świadczy o jakości ustawy regulującej wypłaty rekompensat z tytułu rozwiązania kontraktów długoterminowych. – Przepisy okazały się na tyle nieprecyzyjne, że każda ze stron: prezes URE i wytwórcy, interpretuje je na swój sposób, a różnice w niektórych przypadkach skutkują rozbieżnościami w oczekiwaniach dotyczących wartości korekt rocznych na poziomie dziesiątek milionów złotych. Różnice w interpretacji przepisów ustawy widać także w orzecznictwie sądów rozpoznających odwołania wytwórców od decyzji prezesa URE, choć jak dotąd większość orzeczeń jest zgodna z oczekiwaniami spółek energetycznych – podkreśla Marta Olszewska z kancelarii CMS Cameron McKenna. Zdaniem kancelarii wykładnia zaprezentowana w wyrokach na korzyść wytwórców to dobry kierunek. – Mamy nadzieję, że znajdzie ona odzwierciedlenie w decyzjach prezesa URE wydawanych za kolejny rok, czyli 2011 – dodaje Olszewska.