Instalacja, której budowa pochłonęła 65 mln zł, zlokalizowana jest w należących do spółki Zakładach Azotowych Chorzów.
Do tej pory stearyna sprowadzana była do naszego kraju głównie z Czech, Niemiec oraz Malezji, gdzie produkcja oparta jest na oleju palmowym. Natomiast chorzowska fabryka będzie przerabiała zarówno oleje roślinne, jak i tłuszcze zwierzęce – z polskich zakładów tłuszczowych i ubojni.
Stearyna znajduje zastosowanie m.in. przy produkcji kauczuków, świec i zniczy oraz klejów. Fabryka w Chorzowie ma produkować 13 tys. ton tego produktu rocznie. Klientów będzie szukać przede wszystkim na rodzimym rynku. – Z racji stosunkowo niewielkich zdolności wytwórczych chorzowskiej instalacji produkt oferowany będzie na rynek krajowy, gdzie może konkurować ze względu na rentę geograficzną – przekonuje Grzegorz Kulik, rzecznik ZA Puławy.
Analitycy podkreślają, że tak niewielka instalacja w skali całej grupy raczej nie zrobi rewolucji w jej wynikach. Może natomiast podnieść rentowność całego biznesu.
– Pod warunkiem, że koszty wytwarzania będą konkurencyjne w porównaniu do producentów ze Wschodu – zaznacza Dominik Niszcz, analityk DM Raiffeisen. Znacznie większą inwestycją poszerzającą ofertę grupy będzie ewentualne przejęcie od Ciechu Organiki-Sarzyna. Szacuje się, że wartość transakcji może wynieść nawet pół miliarda złotych. – To byłby krok w dobrą stronę, bo Puławy powiększyłyby ofertę dla rolników o bardzo atrakcyjny segment środków ochrony roślin – przekonuje Tomasz Kasowicz, analityk DM BZ WBK.