Koncern może też handlować BIO 100, czyli biopaliwem produkowanym na bazie olejów roślinnych, przeznaczonym do pojazdów z silnikiem Diesla.
Dzięki pozytywnej decyzji prezesa URE spółka znalazła się w gronie 48 firm, które dziś posiadają takie uprawnienia. Podmiotów mogących handlować paliwami wyłącznie nad Wisłą jest z kolei około 8,1 tys.
PKN Orlen zauważa, że jednym z głównych warunków uzyskania koncesji było złożenie w URE zabezpieczenia majątkowego w wysokości 10 mln zł na poczet prawidłowego rozliczenia należności publicznoprawnych związanych z obrotem paliwami. Takie wymagania zostały wprowadzone w ubiegłym roku dla wszystkich firm działających w branży.
Głównym celem nowych regulacji jest ograniczenie działalności szarej strefy. Przeciwdziałanie zjawiskom nielegalnego handlu paliwami sprowadzanymi z zagranicy wynikało także z potrzeby ograniczenia strat budżetu państwa z tytułu niezapłaconych podatków oraz zapewnienia zapasów obowiązkowych paliw na wymaganym przez prawo poziomie.
W naszym kraju problem szarej strefy narasta od kilku lat. Według Instytutu Badań nad Gospodarką Rynkową jej udział w PKB wynosi od dłuższego czasu około 13 proc. Co gorsze, w ujęciu wartościowym rośnie w podobnym tempie jak nasza gospodarka. Spośród krajowych firm niewątpliwie najwięcej o negatywnym wpływie szarej strefy na osiągane wyniki mówiły PKN Orlen i Grupa Lotos.