W ciągu tygodnia kurs akcji 11 bit studios osunął się o 50 proc.? Premiera gry „Frostpunk 2”, która odbyła się w piątek 20 września, mocno zawiodła inwestorów. A jak ocenia ją zarząd?
Uważamy, że gra jest bardzo dobra. To ambitny tytuł, największy w historii 11 bit studios. Poświęciliśmy na tę grę olbrzymią ilość czasu, energii i pieniędzy. Jesteśmy zadowoleni z rezultatu, zrobiliśmy świetny tytuł. Jak patrzymy na recenzje gry od redaktorów z całego świata, to są bardzo dobre. Mamy około 86-proc. średnią na Metacriticu. To jest wyższa wartość niż „Frostpunka”. A z drugiej strony mamy graczy, którzy na początku zostali zaskoczeni, zwłaszcza fani pierwszej części gry, i oceniali „Frostpunka 2” słabiej. Jednak jeśli popatrzy się na oceny graczy, którzy spędzili z nową grą co najmniej dziesięć godzin, to oceniają ją średnio na 86 proc. Ogólna średnia pozytywnych ocen graczy wzrosła już z 70 do 73 proc., a w sam czwartek było to 77 proc. Profesjonalni redaktorzy znali grę, wszystko wiedzieli, mogli ją skończyć i docenić. Zdawaliśmy sobie sprawę, że może nastąpić zderzenie z graczami. Ale zostaliśmy zaskoczeni. Nie wychodziły nam aż tak gigantyczne rozbieżności, jeśli chodzi o to, jak fani „jedynki” oceniają „dwójkę”. Zaskoczyła nas taka skala emocji.
Do poniedziałku rano sprzedało się 350 tys. kopii „Frostpunka 2”, ale negatywnych komentarzy, które odnoszą się do tego, że to nie jest „Frostpunk”, jest około 400 na Steamie. Mamy też olbrzymią grupę graczy „jedynki”, która mówi, że nowa „dwójka” naprawdę jest dobra, wnosi olbrzymią zmianę do „Frostpunka” i rozwija ten świat.
Dlaczego „Frostpunk 2” nie przekonuje do siebie wszystkich fanów „jedynki”? Czy po becie dużo zmieniliście? Dostosowaliście wersję ostateczną do oczekiwań?
To zawsze miał być „Frostpunk 2” w takim podejściu. Miała to być nowa gra. Komunikowaliśmy, że to jest nadal city builder, ale bardziej w takim trybie grand strategy 4X. To była świadoma decyzja.
Po becie zaczęliśmy jeszcze bardziej pracować nad tym, aby wprowadzić trochę rzeczy wspólnych z „jedynką”. „Dwójka” to trochę bardziej skomplikowana gra i zrozumienie systemu jest istotne na początku. Poświęciliśmy bardzo dużo pracy nad tym. Nie wszystko nam się jeszcze udało. Mamy cały czas problemy z prologiem, które będziemy bardzo szybko adresować. Najwięcej pracy poszło we wprowadzanie i tłumaczenie rozgrywki oraz odpowiadanie na to, co dobrego moglibyśmy dla fanów „Frostpunka” wnieść, co jednocześnie by utrzymało „Frostpunka 2” jako zupełnie niezależny, inny projekt.