- Nasz zespół zarządzających funduszami finansowymi składa się z dziesięciu osób i uważamy, że jest kompletny. Mimo to, już parę miesięcy temu zaczęliśmy się rozglądać za osobami, które mogłyby rozszerzyć nasze kompetencje jeżeli chodzi o fundusze absolutnej stopy zwrotu i target return (celujące w określony wynik - red.) oparte na obligacjach. Mamy już tego typu produkty, w przyszłości chcemy jednak uruchomić kolejne takie fundusze, dlatego postanowiliśmy poszukać nowych zarządzających. Rozmawiamy z kilkoma osobami, które spełniają nasze oczekiwania i myślę, że jeszcze w czerwcu będziemy mogli te rozmowy sfinalizować – powiedział Marek Rybiec, prezes Skarbca TFI w #PROSTOzPARKIETU.
Jego zdaniem w najbliższych miesiącach to właśnie alternatywne strategie inwestycyjne oparte na obligacjach będą przyciągać najwięcej kapitału. - Uważamy, że w dobie bardzo niskich stóp procentowych, które pozostaną niskie oraz dużych wahań na giełdzie, osoby inwestujące teraz w lokaty - choć nawiasem mówiąc trudno to nazwać inwestycją - będą szukały alternatywy, jednak nie chcąc podejmować nadmiernego ryzyka. Będą chciały zarobić niewiele więcej niż na lokacie, przy zachowaniu niewielkiej zmienności wyceny jednostki – stwierdził Rybiec.
Prezes Skarbca przekonywał, że jego spółkę stać na kilkaset milionów złotych nowych aktywów rocznie. - Początek roku rzeczywiście był słabszy. Do końca roku powalczymy jednak o nowe aktywa, szczególnie w obszarze funduszy zamkniętych, na które teraz jest największy popyt – podkreślił.
Pytany o to jak przebiega proces poszukiwania inwestora strategicznego dla spółki (Skarbiec należy do funduszu private equity kontrolowanego przez Enterprise Investors), Rybiec odpowiedział, że sam dokupuje akcje kierowanej przez siebie firmy, ale niestety, do pozycji inwestora strategicznego wciąż mu sporo brakuje.
Cała relacja w czwartkowym „Parkiecie".