Wojciech Wardacki, prezes Grupy Azoty: Zysk mógłby być dwukrotnie większy

WYWIAD | Wojciech Wardacki z prezesem Grupy Azoty rozmawia Tomasz Furman

Publikacja: 24.10.2019 05:25

Wojciech Wardacki, prezes Grupy Azoty

Wojciech Wardacki, prezes Grupy Azoty

Foto: materiały prasowe

Obecna strategia Grupy Azoty obowiązuje do końca 2020 r. Czy są już prowadzone prace nad nową?

Jeszcze w tym roku zaczniemy pracę nad strategią na kolejne lata. Jednym z obszarów, który obejmie, będzie dalsza konsolidacja Grupy Azoty. Tak jak już komunikowaliśmy chcemy przejść z zarządzania z poziomu pojedynczych firm na zarządzanie segmentowe. Jednocześnie zachowamy podmiotowość poszczególnych spółek, żeby nie było żadnych obaw, że na konsolidacji straci jakakolwiek z nich lub region, na terenie którego jest zlokalizowana. Zamierzamy konsolidować wszelkie funkcje i działania celem osiągania efektów skali, jakbyśmy byli jedną firmą. Do tej pory z sukcesem skonsolidowaliśmy segment nawozowy. Jest jeden departament korporacyjny, który obsługuje sprzedaż nawozów w całej grupie kapitałowej. W kolejnych krokach będziemy optymalizować jego działalność. W nowej strategii określimy też zasady, na jakich skonsolidujemy segmenty tworzyw sztucznych i chemii oraz mniejsze, ale ważne obszary działalności związane z bezpieczeństwem, obsługą prawną, komunikacją czy badaniami i rozwojem. Będzie też mowa o dywersyfikacji naszych przychodów, gdyż produkcja nawozów jest obarczona dużym ryzykiem występowania cyklów koniunkturalnych.

Pozostało jeszcze 90% artykułu
Tylko 149 zł za rok czytania.

Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com

Parkiet PLUS
Sytuacja dobra, zła czy średnia?
Materiał Promocyjny
Tech trendy to zmiana rynku pracy
Parkiet PLUS
Pierwsza fuzja na Catalyst nie tworzy zbyt wielu okazji
Parkiet PLUS
Wall Street – od euforii do technicznego wyprzedania
Parkiet PLUS
Polacy pozytywnie postrzegają stokenizowane płatności
Parkiet PLUS
Jan Strzelecki z PIE: Jesteśmy na początku "próby Trumpa"
Parkiet PLUS
Co z Ukrainą. Sobolewski z Pracodawcy RP: Samo zawieszenie broni nie wystarczy