EBC podwyższy stopy „po jakimś czasie”

Polityka monetarna prowadzona przez Europejski Bank Centralny jest o wiele bardziej skomplikowana niż w przypadku Fedu.

Publikacja: 19.04.2022 21:00

Patryk Pyka, analityk, DI Xelion

Patryk Pyka, analityk, DI Xelion

Foto: materiały prasowe

Podczas gdy amerykańska Rezerwa Federalna rozpoczęła już cykl podwyżek, a nawet zapowiedziała uruchomienie procesu redukowania sumy bilansowej, na Starym Kontynencie dynamika prowadzonej polityki monetarnej pozostaje znacznie wolniejsza. Europejski Bank Centralny w typowy dla siebie sposób „obserwuje rozwój sytuacji" i w pewnym sensie gra na czas, spodziewając się wyraźnego spowolnienia w gospodarkach strefy euro. Wprawdzie w Europie wciąż dominuje retoryka zakładająca brak oznak rozkręcającej się spirali cenowo-płacowej, niemniej na przykładzie USA można przekonać się, że droga do zmiany stanowiska bywa czasami bardzo krótka.

W ubiegłym tygodniu EBC potwierdził, że skup aktywów w ramach APP zakończy się w III kw. 2022. Z drugiej strony zwrócono uwagę na konieczność utrzymywania „elastyczności" programu PEPP, który powinien być dostosowywany do bieżącej sytuacji tak, by wspierać słabsze obszary europejskiego rynku długu (np. wzmożony zakup obligacji greckich w ramach reinwestycji zapadających odsetek).

Podczas konferencji Christine Lagarde podkreśliła istotę zachowania sekwencyjności normalizacji polityki monetarnej, co w praktyce oznacza wygaszenie w pierwszej kolejności programu APP, a „po jakimś czasie" przeprowadzenie pierwszych podwyżek stóp procentowych. Szefowa EBC, wyjaśniając sformułowanie „po jakimś czasie", wskazała na stosunkowo szeroki przedział czasowy „od tygodnia do kilku miesięcy".

Christine Lagarde wbrew narastającym oczekiwaniom i historycznie wysokiej inflacji w strefie euro nie uderzyła mocniej w jastrzębie tony w porównaniu z poprzednimi konferencjami. W konsekwencji obserwowaliśmy kolejną falę osłabienia EURUSD, którego kurs spadł poniżej 1,08 EUR/USD. Mogłoby się zdawać, że na brak zdecydowania ze strony EBC nie zwraca jednak uwagi rynek długu – rentowność niemieckich obligacji 2-letnich od kilku sesji pozostaje dodatnia, co ostatnio miało miejsce w 2014 roku.

Kolejne bariery przełamują także niemieckie 10-latki, które obecnie notowane są przy rentowności powyżej 0,8 proc. Czy zatem i w tym przypadku „mądrzejszy" okaże się rynek długu?

Polityka monetarna prowadzona przez EBC jest o wiele bardziej skomplikowana niż w przypadku Fedu. Warto pamiętać, że EBC podejmuje decyzje w imieniu kilkunastu państw, w których sytuacja na rynku pracy i w gospodarce jest dość zróżnicowana. Nie ulega też wątpliwości, że skutki wojny w Ukrainie w większym stopniu obciążają gospodarczo Europę niż USA. Niemniej jednak naszym zdaniem kierunek prowadzonej polityki pieniężnej jest tylko jeden i zmierza do jej zacieśniania. Podstawową niewiadomą pozostaje jedynie tempo, które zależeć będzie od rosnących oczekiwań inflacyjnych oraz nieuniknionych podwyżek płac w krajach strefy euro.

Okiem eksperta
Od muszelek do kryptowalut – dlaczego bitcoin jest po 82 000 USD?
Okiem eksperta
Rynek ocenia szybciej niż elektorat
Okiem eksperta
Wzrost dysproporcji między USA a resztą świata
Okiem eksperta
Momentum wzrostu gospodarczego przesuwa się do Europy
Okiem eksperta
Tesla i Trump put
Okiem eksperta
Wzrost kosztów finansowania