Wczorajsze notowania za Oceanem mogą robić wrażenie. Główne tamtejsze indeksy rosły przeszło 6%, tym samym pozwalając zrekompensować bykom znaczną część strat poniesionych na początku tygodnia. Jako przyczyny wybuchu tak nagłego entuzjazmu należy podać wystąpienie Bena Bernanke oraz deklaracja administracji Baracka Obamy dotyczącej ograniczeń krótkiej sprzedaży na rynku finansowym. W pierwszym przypadku prezes FED nie wyklucza odejścia od wyceny spółek według tak zwanej „mark to market” (wycena spółek według wartości rynkowej), co miałoby pomóc instytucjom zmniejszyć tworzenia odpisów na rezerwy. Na zatwierdzenie czeka również wniosek amerykańskiego rządu odnośnie short sale, gdzie ma być wprowadzona zasada „up tick rule”, czyli najkrócej mówiąc brak możliwości sprzedawania akcji na krótko, w sytuacji kiedy rynek spada. Dzisiaj poznamy zamówienia w przemyśle z Niemiec za styczeń oraz liczbę wniosków o kredyty hipoteczne z USA
O godzinie 08.34 zgodnie z notowaniami na rynku międzybankowym za jedno euro trzeba było zapłacić 1,2634 dolara.
[b]Sytuacja techniczna EUR/USD:[/b] więcej na [link=http://www.ecm.com.pl]www.ecm.com.pl[/link]
[b]RYNEK KRAJOWY[/b]
Na fali polepszenia klimatu inwestycyjnego na świecie, złoty zyskiwał na wartości. Otwarcie dzisiejszej sesji jest kontynuacją aprecjacji polskiej waluty, co w przypadku utrzymania się lepszych nastrojów na rynku może owocować dalszym umacnianiem złotego. Z rodzimej gospodarki nie poznamy żadnych publikacji makro, zatem notowania będą determinowane czynnikami zewnętrznymi. Indeks WIG20 kończył wczorajszą sesję na blisko 2% wzroście i pierwsza godzina dzisiejszego handlu upływa również pod znakiem wzrostów.