"Nie liczyłbym na to, aby dziś albo jutro złoty umocnił się poniżej 4,49 za euro, raczej będzie zmierzał do poziomu 4,55" - powiedział niezależny analityk finansowy Marek Rogalski. Według niego, należy się spodziewać, że kurs euro/złoty będzie przebywać w środę w przedziale 4,50-4,55.
Rogalski uważa, że w nieco dłuższym terminie bardziej prawdopodobne jest osiągnięcie przez naszą walutę poziomu 4,60 za euro niż 4,40. "Złoty umocnił się dość szybko w krótkim czasie i to jest powód, aby wziąć zyski" - powiedział. Dodał, że część inwestorów zaczyna grać pod osłabienie złotego z powodu przewidywanej rewizji budżetu, zwłaszcza po informacji o jego realizacji po dwóch miesiącach.
Ze słów analityka wynika, że złotemu nie pomaga też obecnie wypowiedź członka Rady Polityki Pieniężnej (RPP) Jana Czekaja, o możliwym spadku PKB w tym roku, co wpłynie na obniżkę poziomu stóp procentowych. "Dzisiaj mamy także niepewność wokół decyzji Fed, która zapadnie o 19:15 czasu polskiego, co powoduje, że złoty może tracić" - powiedział tez analityk.
W środę, po godz. 10. za jedno euro płacono 4,5372 zł, a za dolara 3,4905zł. Kurs euro/dolar wynosił 1,2996.
We wtorek ok. godz. 17:25 za jedno euro płacono 4,5459 zł, a za dolara 3,5090 zł. Kurs euro/dolar wynosił 1,2965.